W czwartek w Sejmie prokurator krajowy Bogdan Święczkowski odpowiadał na pytanie zadane przez posłów PO w sprawie działań podjętych przez organy państwowe w celu "wyjaśnienia afery dotyczącej spółki Srebrna". Tłumaczył, dlaczego tyle razy przesłuchiwano austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, a ani razu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Prokuratura (...) nie jest chłopcem na posyłki ani dla mecenasa Romana Giertycha, czy mecenasa Jacka Dubois, ani dla kogokolwiek innego w Polsce. Pani prokurator jest niezależna i będzie prowadziła to postępowanie sprawdzające tak, jak uważa - oświadczył Bogdan Święczkowski.