- Ta decyzja zaskoczyła i partnerów europejskich, i dużą część opinii publicznej dlatego że przeczy temu, co mówiła pani premier wcześniej. Ona się pozycjonowała jako ktoś, kto chce stabilizować wyspę, goić rany i podziały po referendum, a ta decyzja nosi w sobie zarodek jeszcze większych podziałów, bo one ujawnią się w czasie kampanii, która już się pewnie rozpocznie jutro - powiedział w "Faktach z Zagranicy" eurodeputowany Janusz Lewandowski z PO, komentując decyzję premier May o rozpisaniu przyspieszonych wyborów. Zdaniem Lewandowskiego drugi raz dzieje się coś na Wyspach, co jest podyktowane przez wewnętrzne problemy polityczne, a nie - przez ogląd całości. W ocenie gościa programu "to wyraźny manewr", który ma na celu wzmocnienie bieżących sondaży, a ponadto "jej mandatu jako premiera i pozycję torysów w Izbie Gmin". - Ale jakie w tym jest ryzyko? To się okaże, bo ryzyko dotyczy też opóźnienia kalendarza Brexitu - stwierdził, ponieważ "kalendarz ten opóźnia się o 2 i pół miesiąca i rozhuśta nastroje na Wyspach".