Gigantyczne lawiny błotne zabijają setki ludzi w Afryce, woda zalewa południowo-wschodnią Azję i nawet w środku Europy huraganowy wiatr może być jak wyrok śmierci. Naukowcy alarmują - ocieplenie klimatu to nasz największy wróg.
Zwały błota zdewastowały wioski, rwąca woda miasta zmieniła w jeziora. Powodzie i lawiny błotne dosłownie zrujnowały Sierra Leone na zachodnim wybrzeżu Afryki. Niektóre doniesienia mówią już o ponad 300 ofiarach śmiertelnych, ale pod błotem i zawalonymi domami mogą być kolejne setki zabitych.
- Wszystkie nasze domy zalała woda. Odkąd to się stało, płaczemy. Został nam tylko płacz - mówi mieszkanka Freetown, Mariama Julie Koroma. To wyrąb lasów na wzgórzach, czyli działalność człowieka, spotęgował siłę żywiołu.
Lucyfer, czyli ostatnia fala upałów w Europie, podpalił niemal całe południe kontynentu. Ogromne pożary szaleją od Portugalii przez Hiszpanię, Chorwację, aż po Grecję.
Z kolei w Indiach powódź zrujnowała życie prawie 3 milionom ludzi. Niespotykanie silne monsuny zabiły blisko 200 osób, także w Nepalu. Z powodu ulewnego deszczu miliony mieszkańców Bangladeszu musieli uciekać ze swoich domów. Pod wodą znalazły się też niektóre rejony Chin.
"Przewlekła choroba"
- Zmiany klimatyczne moglibyśmy porównać do przewlekłej choroby, która będzie nas nękać coraz bardziej. Nie skończy to naszego świata, ale będzie nam bliżej do czegoś, co możemy nazwać kryzysem - tłumaczy dr hab. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
- Konsekwencje zmian klimatu odczuwamy już teraz i one będą tylko coraz bardziej dotkliwe. Ekstremalne zjawiska pogodowe powinny być dla nas ostrzeżeniem jeżeli chodzi o to, co dopiero nadchodzi - mówi Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.
I dotyczy to również Polski, bo ostatnia nawałnica na Pomorzu to też efekt zmian w klimacie. Stacja meteorologiczna w Elblągu odnotowała podmuchy wiatru z prędkością ponad 151 kilometrów na godzinę. Nigdy wcześniej na polskich nizinach tak silnie nie wiało. Nigdy wcześniej też Ziemia nie była tak gorąca.
- Będziemy mieli coraz częściej do czynienia z falami upałów, czyli napływami powietrza z południa kontynentu, czy nawet z północnych rejonów Afryki - mówi Szymon Walczakiewicz z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Szczecińskiego.
Zmiany nie do cofnięcia
Emisja gazów cieplarnianych, ekspansywne rolnictwo, masowa wycinka lasów - to tylko przyspiesza efekt cieplarniany. Ziemia powinna właśnie wchodzić w epokę lodowcową, tymczasem za 100 lat może być nawet o 8 stopni Celsjusza cieplej. Jeszcze w połowie XXI wieku w Oceanie Arktycznym lód ma całkowicie stopnieć.
Lodowcom we włoskich Alpach grozi roztopienie. - O 6 rano, na wysokości 2770 metrów, na przełęczy Stelvio temperatura wyniosła 12 stopni Celsjusza - mówił 5 sierpnia Umberto Capitani, dyrektor stacji narciarskiej w Stelvio.
Cofnąć tego wszystkiego już w zasadzie się nie da, ale proces wyniszczania Ziemi można spowolnić. Potrzebne są jednak zdecydowane i szybkie działania, bo dziś wyemitowany dwutlenek węgla na klimat będzie wpływać jeszcze przez 150 lat.
Autor: Przemysław Kaleta / Źródło: Fakty po południu TVN24