Turecka lira leci na łeb, na szyję. Giełda nurkuje, gospodarka traci. Prezydent stara się zakneblować opozycję i media, nasyła służby, stale zwiększa swoją władzę i nasila propagandę, ale to nie pomaga - zagraniczni inwestorzy uciekają, a Waszyngton podwaja cła na turecką stal i aluminium. Apele władz do Turków, by zawierzyli Allachowi i, wyzbywając się dolarów, wsparli rodzimą walutę, przekonują niewielu.