Obchodzony w Stanach Zjednoczonych 4 lipca Dzień Niepodległości nie oznacza dla Hillary Clinton i Donalda Trumpa całkowitej przerwy od kampanii wyborczej. Szczególnie widać to na podstawie aktywności Trumpa w mediach społecznościowych, gdzie nie stroni od mocnych, krytycznych komentarzy pod adresem Clinton. O kampanii dyskutowali w „Faktach z Zagranicy” w TVN24 BiS amerykaniści z UKSW. Zdaniem prof. Zbigniewa Lewickiego Trump „wnosi coś nowego na scenę polityczną Stanów Zjednoczonych”, a fakt, że on i Hillary Clinton mają w zasadzie identyczny elektorat negatywny, „świadczy o tym, jak bardzo ludzie jej nie lubią”. – Ludzie nie mają zaufania do niej. Uważają ją za osobę, która poświęci wszystko, żeby zrobić karierę polityczną – ocenił prof. Lewicki. Drugi gość Jolanty Pieńkowskiej, dr Tomasz Płudowski, stwierdził z kolei, że „żyjemy w takich czasach, kiedy społeczeństwo wydaje się oczekiwać zmiany, być może, że nawet rewolucji” i niewykluczone, że przewidywalność, która jest jedną głównych cech Clinton, działa na jej niekorzyść. Rację przyznał Płudowskiemu Lewicki, podsumowując, że „to nie jest czas na nudnych polityków”.