– W interesie linii nie jest to, aby przedłużać dochodzenie – ocenił prezes grupy eSKY i były prezes PLL LOT Sebastian Mikosz, który skomentował dla „Faktów z Zagranicy” TVN24 BiS awaryjne lądowanie samolotu linii British Airways. Wyraził jednocześnie opinię, że skoro śledczy mają do dyspozycji nieuszkodzoną maszynę, to szybko wyjaśnią przyczyny zdarzenia. – Parę tygodni i będzie jasność – stwierdził.
Airbus linii British Airways lecący z San Francisco do Londynu musiał w środę przerwać swoją podróż i lądować w kanadyjskim Vancouver. Powodem lądowania było zasłabnięcie członków załogi. Wcześniejsze doniesienia medialne mówiły, że 25 osób zostało hospitalizowanych po zatruciu dymem, który pojawił się na pokładzie maszyny. Rzecznik BA zaprzeczył tym informacjom. Gość Kolendy-Zaleskiej przypomniał tzw. złotą zasadę.
– W powietrzu się nie spekuluje – podkreślił. – Kiedy pilot nie wie, co się dzieje, to po prostu ląduje i nie zadaje więcej pytań. Wszystko wyjaśnia na ziemi – dodał.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: TVN24 BiS