– Jeśli prawdą są pogłoski, że Polska miała kupić francuskie caracale w zamian za to, żeby Francja zrezygnowała z dostarczenia Rosji mistrali, to przetarg był fikcją – uważa były premier Leszek Miller, który był gościem „Faktów w Zagranicy” TVN24 BiS.
MON oświadczyło we wtorek, że wystosowało do PLZ Mielec, PLZ Świdnik i firmy Airbus zaproszenie do rozmów. „Jest to nowe postępowanie w ramach pilnej potrzeby operacyjnej zgłoszonej przez Siły Zbrojne” – czytamy w oświadczeniu.
– To jest krok w dobrym kierunku – ocenił wtorkowe oświadczenie Leszek Miller. Jednocześnie skrytykował wcześniej ogłoszone plany zakupienia helikopterów Black Hawk bez przetargu. – To się czyni w wyjątkowych okolicznościach – mówił były premier. Tłumaczył, że jeśli chodzi o śmigłowce dla polskiego wojska to „nie ma zbytniego pośpiechu”.
Leszek Miller skomentował też pogłoski, jakoby poprzedni rząd wybrał francuskie caracale w ramach rekompensaty dla Francji za to, że Paryż zrezygnował z dostarczenia Rosji okrętów desantowych typu Mistral. Jego zdaniem, gdyby to była prawda, to przetarg rozstrzygnięty przez rząd PO-PSL byłby „fikcją”. – To byłaby zwykła ustawka – ocenił były premier. Dodał, że w takim razie to raczej cała Unia Europejska powinna się złożyć na rekompensatę dla Francji, a nie tylko Polska.
Autor: Piotr Kraśko / Źródło: TVN24 BiS