Świat szuka sposobu na bezpieczeństwo, ale Francja szuka czegoś jeszcze – normalności. Niecały tydzień po zamachu, którego skalę, makabrę i skutki ciągle trudno zrozumieć, w Paryżu mieszają się różne emocje. Jest smutek, jest żal, ale także niezgoda na to, by to terroryści dyktowali Paryżanom, jak ci mają żyć.