Wyjaśnienie, czy można było zapobiec morderstwu Pawła Adamowicza, jeszcze potrwa. Już dziś jednak wiadomo, że matka Stefana W. była na policji i ostrzegała, że może on zrobić coś strasznego, jeszcze przed tym, jak jej syn wyszedł na wolność. Policja napisała do straży więziennej, a straż więzienna odpisała policji.