Wozy strażackie i karetki pogotowia jadą na Ukrainę. To konwój nadziei na ratowanie ludzkiego zdrowia i życia. Niektóre przekazywane pojazdy są nowe, ale są też i starsze - kupione i wyremontowane w odruchu serca.
Sadownik z Grójca przyjął 80 uchodźców z Ukrainy. W ten sposób odwdzięcza się za pracę Ukraińców. Do tego swoją serdecznością i pozytywną energią pan Witold zaraził sąsiadów. Już w Polsce urodził się Danylo, syn pary uchodźców.
W niedzielę zachmurzenie duże z przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Temperatura maksymalna wyrównana, od 2 stopni Celsjusza na północnym-wschodzie i w centrum kraju do 4 stopni Celsjusza na zachodzie. Wiatr północny, słaby i umiarkowany.
Lwów znajduje się niedaleko polsko-ukraińskiej granicy. Chociaż miasto znajduje się na zachodzie kraju, kilka razy na dobę słychać w nim syreny ostrzegające przed bombardowaniem. Mieszkańcy Lwowa zaczęli zabezpieczać zabytki przed skutkami ewentualnego ostrzału artyleryjskiego.
Do Polski dotarło już ponad 700 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Setki tysięcy Polaków pomagają im tak, jak tylko mogą. Zapraszają do domów, oddają mieszkania, miasta organizują wielkie centra pomocy. Ale tu nie chodzi o wielkie liczby, a o każdego człowieka.
Tracą domy, wille, jachty, samoloty i miliardy na kontach bankowych. To sankcje, jakie uderzyły w rosyjskich miliarderów. Zwykli Rosjanie również odczuwają skutki sankcji.
Tylko w Kijowie od początku wojny urodziło się 400 dzieci. Podobna sytuacja jest w innych miejscach w Ukrainie. Noworodki na świat w Ukrainie nierzadko przychodzą w piwnicy.
W sobotę pochmurno z przejaśnieniami, miejscami szczególnie w północnej części kraju większe przejaśnienia i okresowe rozpogodzenia. Tylko na południu i częściowo na wschodzie pochmurno ze słabymi opadami śniegu (poniżej 1 cm). Temperatura maksymalna od 0 w skali Celsjusza na Suwalszczyźnie do 4 stopni Celsjusza na Nizinie Szczecińskiej i Ziemi Lubuskiej. Wiatr północno-wschodni, słaby.
W punkcie recepcyjnym w Hrubieszowie uchodźcy z Ukrainy otrzymują pomoc. Na trybunach hali sportowej są ubrania, w innymi miejscu można dostać wózek czy nosidełko dla dziecka. Jest kuchnia, która wydaje posiłki i napoje. Jest ciepło i bezpiecznie, a na placu zabaw widać nareszcie uśmiechnięte dzieci.
Około stu tysięcy uchodźców dziennie przekracza granicę polsko-ukraińską. Wszyscy dostają pomoc, ale przy takim tempie szybko zaczną się problemy. Potrzebny jest plan i procedury. Sytuacja robi się dramatyczna - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Samorządowcy spotkali się dziś z parą prezydencką.
Chore dzieci nie miały już żadnej szansy na przeszczep, operację czy terapię ratującą życie w Ukrainie. Ale już kilkudziesięciu małych pacjentów przyjęły polskie szpitale.
Bardzo szybko przyszło nam płacić rachunek za wojnę wywołaną przez Władimira Putina. Wystarczy spojrzeć na kursy walut - frank, dolar, euro biją historyczne rekordy, a cena benzyny znów dochodzi do sześciu złotych. Problemów jest więcej.
Ten konwój przez cztery dni przejechał tysiąc kilometrów. Na polskiej granicy witali go weterynarze i pracownicy poznańskiego zoo. Między innymi sześć lwów i sześć tygrysów udało się wywieźć z kijowskiego zoo. Tam szanse na przeżycie miały niemal zerowe. W Polsce już mają opiekę.
W piątek w Polsce na ogół będzie pochmurno z niewielkimi przejaśnieniami. Temperatura maksymalna wyniesie od -1 stopnia Celsjusza na Podlasiu do 5 stopni Celsjusza na Nizinie Szczecińskiej. Wiatr słaby i umiarkowany, północny i północno- wschodni. Ciśnienie, rośnie.
Już ponad pół miliona uchodźców z Ukrainy przyjechało do Polski. Tu znaleźli opiekę i dach nad głową. W środę na przejście granicznej w Korczowej na Podkarpaciu przyjechali premier Mateuszu Morawiecki i szef Rady Europejskiej Charles Michel. Rozmawiali także z uchodźcami.
Wystarczy przekroczyć granicę i wjechać na Ukrainę, by zrozumieć, jaką ulgę czują uchodźcy po wjeździe do Polski. W naszym kraju czekają na nich wolontariusze z każdą pomocą, ale najpierw, by tu się dostać, muszą przemierzyć tysiące kilometrów.
Fala uchodźców płynie do Polski nie tylko głównymi przejściami granicznymi. Uciekinierzy przeprawiają się także w takich miejscach, jak w Krościenku w Bieszczadach. Trudno jest więc znaleźć im kierowcę, który przywiezie na granicę, ale po polskiej stronie wolontariusze robią, co mogą.
Siedem tysięcy miejsc w 120 polskich szpitalach zostanie przeznaczonych na leczenie pacjentów z Ukrainy - zarówno dla chorych, jak i rannych w wyniku wojny. Pomoc będzie też nastawiona na kobiety i dzieci, a za leczenie zapłaci polskie państwo.
Większość z nas wojnę zna jedynie z historii lub opowieści członków rodziny, znajomych - tych, którzy ją przeżyli. To trauma, która pozostawia ślad na całe życie. Śmierć bliskich, strach i niepokój o przyszłość. Ucieczka z domu, przymusowa emigracja i niepewność powrotu - teraz to spotyka mieszkańców Ukrainy, którzy walczą z rosyjską inwazją.
Klientów jest nawet dziesięć razy więcej, a z półek znika niemal wszystko - wojskowe noże, plecaki, śpiwory, kompasy, lornetki, krzesiwo czy artykuły do maskowania. Klienci sklepów z militariami to głównie Ukraińcy, którzy wracają bronić ojczyzny.
Po latach sporów Warszawa przejmie budynki przy ulicy Sobieskiego. Kiedyś mieszkali tam rosyjscy dyplomaci. Opuścili budynek, ale nie chcieli go oddać. Teraz zamieszkają tam ukraińskie rodziny.
W czwartek zachmurzenie będzie duże z rozpogodzeniami. Wieczorem, zwłaszcza w południowo-wschodniej części kraju, mogą pojawić się bardzo słabe opady śniegu. Temperatura maksymalna wyniesie od 2 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie, przez 4-5 stopni Celsjusza w centrum kraju, do 6 stopni Celsjusza na zachodzie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, północny.
Ukraina szósty dzień walczy z rosyjskim agresorem. We wtorek kolejny raz został ostrzelany Kijów. Jedna z rakiet trafiła w budynek przy wieży telewizyjny w Babim Jarze. Zginęło pięć osób, tyle samo zostało rannych. Atak zakłócił nadawanie części kanałów telewizyjnych drogą naziemną.
Polski rząd zapowiada specustawę, która ma ułatwić Ukraińcom podjęcie zatrudnienia w naszym kraju. Oferty pracy będą przygotowane pod kątem kobiet i matek z dziećmi. Ukraińcy będą mieli też dostęp do świadczeń rodzinnych, które funkcjonują w polskim systemie. Dzieci z Ukrainy pójdą do polskich szkół.
Do Przemyśla docierają dziesiątki tysięcy uchodźców z Ukrainy. Nie brakuje także tych, którzy im pomagają. Niektórym uchodźcom wojna towarzyszy od lat.
Jeszcze tydzień temu ich życie toczyło się w rytmie: praca, dom, rodzina, spacery, spotkania ze znajomymi. Dziś Ukraińcy żyją w nieustannym lęku, od jednego alarmu do drugiego. Słyszą syreny, widzą żołnierzy i przelatujące pociski.
W szpitalach w Ukrainie pacjenci nierzadko muszą chować się w piwnicach i bunkrach. Dlatego polskie szpitale są gotowe przyjąć pacjentów z Ukrainy, w tym dzieci chore na raka. Koszty leczenia miałby pokryć NFZ.
W Polsce ze sklepowych półek w szybkim tempie znikają rosyjskie produkty. Wielkie sieci handlowe i mniejsze sklepy wycofują je w proteście przeciwko agresji na Ukrainę. Zresztą chętnych na nie jest coraz mniej, bo bojkotują je także klienci.