Czworo podopiecznych domu dziecka w Nowym Dworze Gdańskim postanowiło dobrowolnie zaszczepić się przeciw COVID-19. Jedna osoba pełnoletnia zdecydowała za siebie, pozostałe trzy, niepełnoletnie, ale powyżej 15. roku życia, zaszczepiły się w obecności opiekuna prawnego. W tym rodzeństwo, które - jak przekazała dyrektorka domu - powiedziało, że szczepi się, żeby móc bez strachu odwiedzać babcię. W internecie na dom dziecka wylała się fala hejtu, a dwoje posłów Zjednoczonej Prawicy, Anna Maria Siarkowska i Janusz Kowalski, odwiedzili dom dziecka i zażądali kontroli.