Najnowsze

Najnowsze

Parlament Europejski wciąż bada sprawę inwigilacji polityków przy użyciu Pegasusa

Pegasus był wykorzystywany do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego - po tym, jak ta informacja obiegła Europę, odżyła dyskusja o używaniu tego systemu przez władze do inwigilowania opozycji. Działo się to nie tylko w Polsce, ale i innych krajach Unii Europejskiej. Dlatego sprawę zaczęła intensywnie badać specjalna komisja powołana przez Parlament Europejski. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

"Ludzie krzyczeli, matki chciały wiedzieć, co stało się z ich dziećmi". Relacja rybaka z Kalabrii

Jest rybakiem i nigdy nie sądził, że będzie musiał z morza wyławiać ludzi. Świadek katastrofy u wybrzeży włoskiej Kalabrii, gdzie rozbiła się drewniana łódź z imigrantami, przeżył traumę. Próbował ratować rozbitków - w tym małe dzieci. Zginęło 76 z blisko 200 pasażerów. Wśród ofiar jest była reprezentantka Pakistanu w hokeju na trawie, która chciała sprowadzić do Europy swojego 3-letniego syna z niepełnosprawnością. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Donald Tusk: jestem gotów rozmawiać z Kaczyńskim o warunkach jego kapitulacji

Szans na debatę Donald Tusk kontra Jarosław Kaczyński nie ma, bo prezes PiS jej nie chce. Można za to porównać to, jak wyglądają ich wystąpienia publiczne. Lider PO uczestniczy w spotkaniach otwartych i odpowiada na trudne pytania. Jarosław Kaczyński trudnych pytań nawet nie usłyszy, bo spotkania z nim są zamknięte, a udziela się tylko w przyjaznych mu mediach.

Joanna Lichocka kontra Borys Budka. Rusza proces o zniesławienie

To był ostry sejmowy spór. Opozycja chciała miliardy złotych przeznaczyć na onkologię, ale PiS dało je rządowej telewizji. Puentą było wystąpienie Joanny Lichockiej, słynny gest odczytany przez wielu jako wulgarny i billboardowa kampania. Lichocka pozwała do sądu Borysa Budkę - w piątek rozpoczął się proces.

W polskich szkołach dramatycznie brakuje nauczycieli

Ilu nauczycieli brakuje w polskich szkołach? Jest ponad 4000 wakatów - mówi wiceminister edukacji. Zdaniem jego szefa Przemysława Czarnka to mit, że brakuje nauczycieli. Dane z samego ministerstwa, kuratoriów oświaty i urzędów miast temu zaprzeczają. Związkowcy dodają, że oficjalne liczby nie oddają skali problemu.

Skonfliktowany Trybunał Konstytucyjny ma zająć się ustawą sądową

Julia Przyłębska zwołała na środę naradę w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, którą do Trybunału Konstytucyjnego wysłał prezydent. Chociaż Andrzej Duda kazał Trybunałowi się "odkłócić", to w samym Trybunale jest grupa sędziów, która uważa, że kadencja Przyłębskiej skończyła się. Nawet Solidarna Polska przyznaje, że spór jest. Stawką są miliardy euro na KPO.

Z NCBiR były wyprowadzane pieniądze? Opozycja nie ufa prokuraturze Ziobry

W sprawie konkursów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju opozycja zawiadamia prokuraturę w Polsce i OLAF. To unijna instytucja badająca korupcję. Wokół NCBiR kręciły się nie tylko wielkie pieniądze, ale i cała sieć powiązań. W tle afery jest też dymisja - Krzysztof Bednarek zrezygnował z funkcji prezesa NCBR Investment Fund.

Ważny wyrok TSUE dla przyszłości polskich lasów. Ekolodzy mówią o sukcesie

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu. Sprawa dotyczyła skargi skierowanej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską. Przedstawiciele polskich władz mówią o wyroku potencjalnie tragicznym, ekolodzy o sukcesie i szansie na ratowanie polskiej przyrody. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Greenpeace ostrzega, że Odrze znowu grozi zatrucie. Wskazują winnych: kopalnie

Odra wpływa na Górny Śląsk jako rzeka pierwszej klasy czystości, a wypływa jako ściek. Trafia do niej skrajnie zasolona woda z kopalń. To dlatego latem zeszłego roku w Odrze - zdaniem Greenpeace - zakwitły tzw. złote algi, które zabiły setki ton ryb. Eksperci Greenpeace alarmują, że sytuacja może się powtórzyć. Proponują, żeby kopalnie odsalały swoje ścieki.

Basen w Człuchowie jednak nie zostanie zamknięty

Samorządowcy dogadali się i basen w Człuchowie w województwie pomorskim nie zostanie jednak zamknięty. Ceny prądu i ogrzewania nadal pozostają horrendalnie wysokie, ale nikt nie straci pracy, a dzieci i dorośli będą mogli trenować.