Najmłodsi, którzy muszą być leczeni w szpitalach z powodu białaczki lub innych chorób onkologicznych, szczególnie teraz ciężko znoszą pobyty w placówkach. Niedostępne są świetlice, zabroniony jest kontakt z rówieśnikami. Do szpitali nie mogą wchodzić animatorzy zabaw, a nawet psychologowie. Jednak członkowie zaangażowani w projekt charytatywny "Pompujemy radość" znaleźli sposób, by na chwilę rozweselić małych pacjentów.