Obywatel nie będzie mógł odmówić mandatu. Będzie musiał go przyjąć, zapłacić, a dopiero potem będzie mógł się odwołać do sądu - to założenia projektu, który Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie. Pomysł budzi zastrzeżenia opozycji, prawników i Rzecznika Praw Obywatelskich. Z kolei wiceminister sprawiedliwości broni projektu i mówi, że to dla dobra obywateli.