Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN
Opowiedzieli, jak wyglądała ich praca przy inwestycji Orlenu. "Pozostawaliśmy w przekonaniu, że to miejsce jest miejscem wzorcowym"
Opowiedzieli, jak wyglądała ich praca przy inwestycji Orlenu. "Pozostawaliśmy w przekonaniu, że to miejsce jest miejscem wzorcowym"
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Opowiedzieli, jak wyglądała ich praca przy inwestycji Orlenu. "Pozostawaliśmy w przekonaniu, że to miejsce jest miejscem wzorcowym"Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Do Polski przyjechali po lepsze życie, a zarobione pieniądze chcieli wysyłać do bliskich. W rozmowie przed kamerą "Uwagi!" TVN Libin i Balu opowiedzieli swoją historię. - Nazywam się Libin i pochodzę z Indii. Mam dwoje dzieci, chłopca i dziewczynkę, żonę i matkę - powiedział jeden z nich.

Libin zastawił dom, by za 20 tysięcy złotych zdobyć polską wizę i pozwolenie na pracę. Po pracy na plantacji skusiło go ogłoszenie: "praca w Płocku". Orlen buduje tam naftowy kompleks za 25 miliardów złotych. Główny wykonawca - koreański koncern Hyundai - zatrudnia dziesiątki podwykonawców, a ci z kolei zatrudniają tysiące obcokrajowców, takich lak Libin i Balu.

- Stary rząd udawał, że tu nie ma żadnych migrantów - zwraca uwagę Bartosz Józefiak, reporter "Uwagi!" TVN.

ZOBACZ WIĘCEJ: "Cztery dni nie miałem wody, nie mogłem się umyć". Opowiadają o pracy przy inwestycji Orlenu

Mężczyźni mieszkali w nieludzkich warunkach - po pięćdziesiąt osób w budynku, po sześć-osiem osób w pokoju. Na całe piętro mieli do wykorzystania jedną łazienkę.

Libin i Balu po dwóch miesiącach niewolniczej pracy bez zapłaty mieli dość i zwrócili się do swojego przełożonego, ale nie osiągnęli oczekiwanego efektu. "Nie chcesz pracować, to idź sobie. Zabieraj bagaż i idź" - taką odpowiedź miał usłyszeć Libin. Jak poinformował reporterów, przełożeni wcześniej obiecywali mu umowę o pracę i wynagrodzenie w wysokości 23 złotych za godzinę. Miał pracować 10 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu.

- Pozostawaliśmy w przekonaniu, że to miejsce jest miejscem wzorcowym. Myślę, że to jest wyzysk - skomentowała Irena Dawid-Olczyk z Fundacji Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada.

Rozmowa z Bartoszem Józefiakiem, współautorem reportażu
Rozmowa z Bartoszem Józefiakiem, współautorem reportażuTVN24

Oskarżenia o stosowanie przemocy

Nie lepiej ma być w miasteczku kontenerowym, które zbudował Orlen. Zagraniczni szefowie, nazywani tam bossami, są oskarżani nawet o stosowanie przemocy. - Słyszałem o przypadkach, że na przykład byli kopani w tyłek przez przełożonych - wyznał reporterom "Uwagi!" TVN Polak, który dłuższy czas pracował na tej budowie.

CZYTAJ TEŻ: Kilkanaście lat przetrzymywali go jak niewolnika. Policja zatrzymała cztery osoby

- Szokiem było to, że na takiej budowie, giganta na tym rynku, okazuje się, że są możliwe takie patologie. To się po prostu nie mieści w głowie - komentuje Agnieszka Madejska z "Uwagi!" TVN. - To jest wstyd dla Polaków. Nasi rozmówcy Polacy, bo też są tacy, którzy się nie zgadzają, mówią, że to jest po prostu hańba - mówi Bartosz Józefiak z "Uwagi!" TVN.

Cała historia dla Libina i Balu zakończyła się dramatycznie. Niespodziewanie w środku nocy zostali wyrzuceni na bruk z hostelu, w którym byli zakwaterowani. - Przyszedł Koreańczyk, byłem szarpany i zostałem wyrzucony z hostelu. Moje rzeczy zostały wykopane nogą na zewnątrz - opowiedział Balu. Mężczyzna jest zrozpaczony, bo nie wie, co ma teraz robić. - Zostałem bez pracy, nie wysyłam pieniędzy do domu, a żona trafiła do szpitala, gdzie ma mieć operację. Chce mi się płakać - wyznał mężczyzna.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!" TVN

Pozostałe wiadomości

Burmistrz Kłodzka przeprasza za zachowanie strażników miejskich. W sieci pojawiły się nagrania, które oburzyły mieszkańców. Widać i słychać obrażanie, upokarzanie - tamtejsza straż już dawno chciała odzyskać swoje dobre imię. Jakoś jej nie wychodzi.

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Mieszkańcy Kłodzka oburzeni wulgarnym zachowaniem strażników miejskich. Jest nagranie z interwencji

Źródło:
Fakty TVN

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN