Według osób, które po proteście aktywistów LGBT w Warszawie wylądowały na komisariatach, policja przekroczyła swoje uprawnienia i zatrzymywała przypadkowych ludzi. Policja odpowiada, pokazując nagrania, i przekonuje, że protestujący mieli być agresywni i ubliżać im. Sprawie przygląda się Rzecznik Praw Obywatelskich.