Pani Emilia w październiku ubiegłego roku mogła zginąć, kiedy późnym wieczorem wracała z pracy. Pocisk z broni palnej trafił ją w nogi. Cudem unikając wypadku, z trudem zatrzymała samochód. Ruszył proces myśliwego, który oddał strzał - i to podczas, jak się okazało, nielegalnego polowania. Od lekarzy pani Emilia usłyszała, że już zawsze będzie czuła ból nóg. Myśliwemu grozi do 5 lat więzienia.