Prokuratura w Siemiatyczach wyjaśnia dlaczego doszło do zatrucia wody. W miejskim wodociągu wykryto bakterie z grupy coli. 15 tysięcy mieszkańców ma spory kłopot, bo woda z kranu nawet po przegotowaniu nie nadaje się do picia. Śledczy sprawdzają również, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez urzędników, którzy zbyt późno poinformowali mieszkańców o zagrożeniu. Sanepid wstępne wyniki miał w piątek, ale oficjalny komunikat pojawił się dopiero w poniedziałek, bo w weekend laboratorium nie pracuje. I wtedy okazało się, że woda nie tylko nie nadaje się picia czy gotowania, ale też do kąpieli i mycia naczyń. Na ulicach stanęły beczkowozy, a do przedszkoli, szkół, szpitali dowożona jest woda w butelkach.