Utwierdzam się w przekonaniu, że słusznie głosowałam - powiedziała w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Julia Pitera, eurodeputowana PO, która w Parlamencie Europejskim głosowała za przyjęciem rezolucji o sytuacji w Polsce. Zdaniem Pitery "najgorsze z tego, co robi PiS, to jest zatruwanie ludzkich umysłów kłamstwem", bo jej zdaniem "rezolucja w żaden sposób nie mówi o sankcjach dla Polski". - Rezolucję należało poprzeć - oceniła i przyznała, że "było zalecenie, żebyśmy wstrzymali się od głosu". - Dla mnie jest głosowanie "przeciw" albo "za" - podkreśliła jednak posłanka i stwierdziła, że czuła się do takiego czynu zobligowana ze względu na ludzi, którzy protestowali na ulicach przeciwko działaniom PiS.