Były wielkie skandale w historii Stanów Zjednoczonych, ale różnica między nimi była taka, że wówczas powoływano specjalnych prokuratorów. Teraz tak się nie stało - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS amerykanista z Uczelni Łazarskiego Artur Wróblewski, komentując sprawę generała Michaela Flynna. Paweł Potoroczyn, dyrektor generalny Uniwersytetu SWPS, stwierdził z kolei, że prawdopodobna jest hipoteza mówiąca o tym, że gen. Flynn został doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa, żeby "usunąć ślady kontaktów (z Rosjanami - przyp. red.) innych członków najbliższego otoczenia Trumpa"