"Niestabilny stan umysłowo-emocjonalny" zarzuca Antoni Macierewicz tym, którzy w żądaniu reparacji wojennych od Niemiec, widzą tylko pozbawioną szans, doraźną, polityczną zagrywkę. Prezydent, premier i minister domagają się zadośćuczynienia, padają mocne słowa, ale nie ma konkretnych działań, analiz prawnych i wyliczeń.