13 grudnia 37 lat temu Bogdan Borusewicz wyskoczył z okna i uciekał, a za nim padały strzały. Borowczak z Janasem szukali kryjówki, by przeżyć. Tysiące ludzi internowano, wprowadzając stan wojenny. Sejm uczcił pamięć bohaterów, ale Frasyniuk uśmiecha się gorzko, bo właśnie dostał wezwanie do sądu. W jakiej sprawie? W tej samej, co wtedy, jak sam tłumaczy - w sprawie demokracji.