Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny alarmuje - przyjęcie tego projektu to droga do prawniczego polexitu. Nie on jeden i nie tylko przed takimi konsekwencjami ostrzega. Mimo to prace nad ustawą dyscyplinującą sędziów nie ustają. Cała noc w komisji, krótka przerwa, drugie czytanie, a wkrótce głosowanie. Legislacyjne pendolino pędzi dalej. Stop - apeluje Komisja Europejska i sugeruje wstrzymanie procedowania. Przynajmniej do czasu przeprowadzenia wszystkich konsultacji. W odpowiedzi słyszy, że apel jest nietrafiony.

Minęły trzy lata od wypadku, w którym rządowa limuzyna zderzyła się z samochodem seicento. Kierujący autem, Sebastian Kościelnik, jest oskarżony w procesie, w którym ucierpiała ówczesna premier Beata Szydło. Mężczyzna nadal nie wie, jak zakończy się jego sprawa sądowa, bo politycy osądzili go już kilka godzin po wypadku.

Po burzliwych i całonocnych obradach, sejmowa komisja sprawiedliwości w piątek nad ranem przyjęła poprawki Zjednoczonej Prawicy do "ustawy represyjnej" . Nic nie dały protesty opozycji ani krytyka Biura Legislacyjnego Sejmu. Projekt ustawy został skierowany do drugiego czytania na posiedzeniu Sejmu.

W nocy z czwartku na piątek sejmowa komisja sprawiedliwości, po niemal 10 godzinach obradowania, przyjęła projekt ustawy represjonującej sędziów. Przez całą noc w komisji trwała debata nad ostatecznym kształtem projektu. Do ustawy wprowadzono 22 poprawki zgłoszone przez posłów PiS, a odrzucono ponad 80 zgłoszonych przez opozycję.

- Mamy Wenecję pod wodą, mamy rozgrzaną do gorąca Australię, więc świat się zmienia na naszych oczach - stwierdziła w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS fizyk atmosfery dr Joanna Remiszewska-Michalak. - Klimat zmienia się w bezprecedensowym tempie - dodała. - Liczba zjawisk zaczyna skokowo przyrastać. Jednym z przykładów jest tempo topnienia lodowców Arktyki - zgodził się drugi gość programu, Kamil Wyszkowski z Global Compact Network Poland.

Sejm rozpoczął w czwartek prace nad tzw. "ustawą represyjną", czyli projektem posłów z klubu PiS, który zakłada ograniczenie stosowania prawa przez sędziów i nowe kary dyscyplinarne dla nich. Projekt trafił do porządku obrad, chociaż w czwartek rano, kiedy Sejm nad tym głosował, na sali zabrakło kilkudziesięciu posłów klubu PiS. Opozycja mogła zablokować wrzucenie projektu do porządku obrad, ale ich też zabrakło.

Polacy wyszli w środę na ulice Warszawy, Gdańska, Wrocławia i wielu innych miast, także tych mniejszych i tych na wschodzie, na przykład Krosna. Demonstrowali w obronie niezależnych sądów i niezawisłych sędziów. Przemawiali do nich sędziowie, chociażby sędzia Igor Tuleya. Protestujący zapowiedzieli, że o praworządność będą walczyć do końca. Politycy PiS stwierdzili jednak, że protesty nie zrobiły na nich wrażenia, bo ich zdaniem frekwencja była mała.

Kiedyś się przyjaźniliśmy, teraz proszę, żeby zawetował ten projekt - mówi do prezydenta profesor prawa Jan Zimmerman i jednocześnie jego były promotor. Z uwagi na dawną przyjaźń, wskazuje także prezydentowi jak bardzo nowa ustawa łamie konstytucję. Na razie nie wiadomo co zrobi prezydent Andrzej Duda jeśli ustawa trafi na jego biurko. W najnowszym sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 40 procent badanych wskazało, że ich zdaniem polityka PiS może doprowadzić do wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie na czele i pięć partii w sejmie. Na listę wyborczą PiS zagłosowałaby 41 procent Polaków, jak wynika z najnowszego sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24.

W myśl "ustawy represyjnej" sędziowie będą musieli zawsze najpierw zapytać Trybunał Konstytucyjny, zanim będą mogli odmówić zastosowania przepisu ustawy. A w Trybunale Konstytucyjnym zasiadają tacy sędziowie jak Julia Przyłębska, Stanisław Piotrowicz czy Krystyna Pawłowicz. Jest też sędzia Jarosław Wyrembak, który jest bardzo krytyczny wobec stylu zarządzania prezes Julii Przyłębskiej. Zarzuca on jej stosowanie polityki "haków", namawianie sędziów do donosów i spotkań z politykami PiS, a także blokowanie spraw ze względu na kalendarz wyborczy. Jarosław Wyrembak też został wybrany do TK głosami posłów PiS.

Ludzie są winni, ale to dziki są na cenzurowanym. Z ASF należy walczyć, tylko pytanie jakim sposobem. Posłowie PiS złożyli projekt nowej ustawy zmieniającej zasady polowań i wprowadzającej kary za ich zakłócanie.

Ryszard Terlecki to polityk, którego plecy zna cała Polska. Jest szefem Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości i wicemarszałkiem Sejmu. W skrócie: grubą rybą w sejmowej maszynce PiS. Chociaż często unika pytań dziennikarzy, to jednak mało kto go widział, żeby kiedykolwiek był zdenerwowany.

W piątek pogodnie. Temperatura maksymalna od 7 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie i 13 stopni Celsjusza w centrum kraju do 14 stopni Celsjusza na Dolnym Śląsku, lokalnie w obszarach podgórskich do 16 stopni Celsjusza. Wiatr południowo-wschodni, umiarkowany i dość silny, w porywach osiągający prędkość do 50-70 km/h, w górach do 90-120 km/h.

41 procent badanych zagłosowałoby na Prawo i Sprawiedliwość i jego koalicjantów - wynika z sondażu Kantar dla TVN24 i "Faktów" TVN. Koalicja Obywatelska może liczyć na poparcie 27 procent ankietowanych. Łącznie w Sejmie znalazłoby się pięć ugrupowań.

W środę w Świnoujściu 81-letnia seniorka znalazła się pod kołami auta. Samochód, bez chwili zawahania, podnieśli przechodnie i uratowali starszej pani życie. Połamana kobieta trafiła do szpitala.

Rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Szczyrku pożegnali w czwartek osiem ofiar wybuchu gazu, do którego doszło 4 grudnia. Prokuratura tymczasem zatrzymała trzech mężczyzn podejrzewanych o przyczynienie się do tragedii. To prezes firmy, która zleciła przewiert gazociągu nieopodal budynku i dwaj pracownicy firmy, która zlecenie wykonywała. Wszyscy usłyszeli zarzuty.

30 kwietnia 2020 roku, czyli za niecałe pół roku kończy się kadencja pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. Forsowane właśnie przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy mogą proces wyboru następcy Małgorzaty Gersdorf znacząco zmienić.

Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski doprecyzował swoją wcześniejszą prośbę do prokuratorów w sprawie sędziów. Wnioski w sprawie kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych prokuratorzy powinni kierować bezpośrednio do prezesa Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Choć "ustawa represjonująca" sędziów nie weszła jeszcze w życie, to dyscyplinowanie sędziów trwa.

W środę wieczorem nie tylko w największych miastach, ale także w mniejszych miejscowości odbyły się protesty. W Białej Podlaskiej, Legnicy, Łomży zbierali się mieszkańcy, solidarni z sędziami, dla których projekt "ustawy represyjnej" mija się z wolnością.

Co takiego jest w projekcie "ustawy represyjnej", że prawnicy z Biura Analiz Sejmowych mówią o możliwym naruszeniu unijnego prawa, a Sąd Najwyższy nawet o polexicie. Dlaczego gremia sędziowskie, adwokackie i prokuratorskie jednym głosem mówią o ustawie kneblującej usta i likwidującej sędziowską niezależność? Nowe przepisy mają zakazać podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczpospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów.

W środę w ponad stu sześćdziesięciu miejscach w Polsce i na kilka dni przed świętami, tłumy osób wyszły na ulice. Obywatele w ten sposób chcą okazać swoje wsparcie dla sędziów, bo jak mówią chcą sprawiedliwego wyroku od niezawisłego sędziego, a projekt posłów z klubu PiS może im to zabrać.

W czwartek w Sejmie odbyła się debata i pierwsze czytanie projektu posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego dyscyplinowania sędziów. Opozycja mogła opóźnić procedowanie nad projektem, ale na sejmowym posiedzeniu zabrakło ponad 20 posłów z trzech największych opozycyjnych klubów.

Niezawisłość każdego sędziego to gwarancja dla każdego obywatela, że stając na sali rozpraw jego spór będzie rozstrzygany bezstronnie, że sędzia wyda orzeczenie zgodnie z własnym poczuciem sprawiedliwości i wyłącznie w oparciu o literę prawa.

W środę wieczorem w blisko dwustu miastach odbyły się manifestacje przeciwko zmianom w sądownictwie proponowanym przez PiS. Protestujący wyszli na ulice z flagami Unii Europejskiej w dłoniach i słowami polskiego hymnu na ustach, by bronić niezawisłości sądów, konstytucji i trójpodziału władzy.

Pod hasłem "Dziś sędziowie, jutro Ty" w wielu polskich miastach odbyły się w środę protesty przeciwko projektowi PiS w sprawie zmian o sądownictwie. W Warszawie przed gmachem parlamentu demonstrowało według stołecznego ratusza około osiem tysięcy osób. W najnowszym sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 Polacy odpowiedzieli na pytanie dotyczące niezależności sędziów.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf ostrzega, że nowe przepisy dotyczące sędziów to atak na władzę sądowniczą. Jej słowa odbiły się echem nie tylko w kraju. O przyszłości Polski w europejskiej wspólnocie piszą brytyjskie, francuskie czy amerykańskie media.

Podczas tłumienia antyrządowych demonstracji w Chile doszło do co najmniej 113 przypadków tortur i znęcania się nad zatrzymanymi oraz 24 przypadków gwałtów popełnionych na aresztowanych uczestniczkach demonstracji - wynika z opublikowanego raportu agendy ONZ do spraw praw człowieka. Dokument jest efektem dochodzenia zespołu ekspertów ONZ, którzy odbyli rozmowy z ponad 300 świadkami i uczestnikami chilijskich wydarzeń.

Ekskluzywne hotele, wypełnione graczami kasyna, szybkie śluby i sobowtóry Elvisa Presleya - z tym kojarzy się założone prawie 115 lat temu Las Vegas. Ale życie w tym mieście toczy się także pod ziemią. Burzowe kanały, które chronią miasto przed powodziami, zamieszkiwane są przez blisko tysiąc bezdomnych osób.

Projekt PiS zmian w prawie, które wprowadzają nowe kary dyscyplinarne dla sędziów, a także ograniczają możliwość bezpośredniego stosowania konstytucji oraz traktatów unijnych, budzi stanowczy sprzeciw nie tylko prawników. Polacy tysiącami wyszli na ulice miast, by zaprotestować przeciwko projektowi PiS. Przemawiali do nich sędziowie, chociażby sędzia Igor Tuleya.

Na kilkudziesięciu stronach analizy prawnicy z Biura Analiz Sejmowych przedstawili marszałek Sejmu Elżbiecie Witek opinię, dlaczego projekt PiS w sprawie zmian w sądownictwie jest niezgodny z prawem unijnym. Zdaniem sejmowych prawników normy sformułowane w projekcie mogą uniemożliwić sędziom stosowanie orzeczeń TSUE i przepisów traktatów unijnych. Ponadto Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło, że takie zmiany w prawie rodzą ryzyko naruszenia niezależności sądów i niezawisłości sędziów.