Od 1 kwietnia weszły w życie nowe obostrzenia w walce pandemią COVID-19. Zostały zamknięte parki, bulwary i plaże. Nie można też wypożyczać rowerów miejskich. Od 2 kwietnia będą musiały być zamknięte hotele i pensjonaty, poza nielicznymi wyjątkami.

By spowolnić wzrost liczby zakażeń, liczba naszych kontaktów z innymi musi spaść do absolutnego minimum. W środę zaczął obowiązywać limit klientów w sklepach, aptekach i drogeriach. Został wyznaczony specjalny czas na zakupy tylko dla seniorów, od godziny 10 do 12. Do tego wprowadzono nowe ograniczenia na targowiskach i w transporcie pasażerów.

Na wtorkowej konferencji prasowej rząd zapowiedział wprowadzenie nowych ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2 w Polsce. Nowe zasady obejmą seniorów, dla których wyznaczono specjalne godziny w sklepach i aptekach, by w miarę bezpiecznie mogli zrobić niezbędne zakupy. To tylko jedna z propozycji rządu, bo na liście znajduje się więcej pozycji, takich jak: zachowanie dwumetrowego dystansu w przestrzeni publicznej, czy obowiązek zakładania rękawiczek przed wejściem do sklepów. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2215 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Zmarły do tej pory 32 osoby. Izolacja, kwarantanna i maksymalne ograniczenie przebywania poza domem i kontaktów z innymi to konsekwentny sposób na walkę z koronawirusem.

W nadchodzących wyborach prezydenckich każdy Polak ma mieć prawo do głosowania korespondencyjnego. Bez żadnej zapowiedzi Prawo i Sprawiedliwość we wtorek po południu złożyło projekt ustawy. Wkrótce, po tym jak przegłosowało głosowanie korespondencyjne tylko dla seniorów powyżej 60. roku życia.

Wybory za rok - takie głosy słychać z szeregów Porozumienia Jarosława Gowina. Jednak Prawo i Sprawiedliwość zdania nie zmienia. - Jeżeli są warunki, by bezpiecznie pójść do sklepu, to są warunki, by pójść do lokalu wyborczego - przekonuje prezydent Andrzej Duda i w ramach kampanii zakłada konto na Tik Toku.

Wzrost bezrobocia jest nieuchronny, a widmo recesji - realne. Nie chodzi o to, by straszyć, ale przygotować pracodawców i pracowników na ewentualne skutki pandemii COVID-19. Do Sejmu z Senatu wróciła "tarcza antykryzysowa" z poprawkami opozycji. Niemal wszystkie trafiły do kosza.

Można nie mieć żadnych objawów choroby COVID-19, lub zakażenie może być mało zauważalne z niewielkimi dolegliwościami. O przechorowaniu nowego koronawirusa można dowiedzieć się po fakcie, albo nigdy. Co, niestety nie znaczy, że nasz organizm nie ucierpi. Zbadali to już lekarze i mają na to konkretne dowody.

Każdy wyjazd jest podróżą w nieznane, każdy kontakt z pacjentem jest ryzykiem. Ratownikom medycznym brakuje środków ochrony, a tym, którzy ich wzywają, zdarza się po prostu kłamać. Dlatego coraz więcej ratowników zamiast pomagać chorym, jest w kwarantannie.

Tu nie chodzi o duże kwoty, nie chodzi o to, by komuś coś dać za darmo. Wystarczy zrobić zakupy tak jak zwykle. W sklepie, który przetrwał okupację, a teraz może grozić mu bankructwo albo w kwiaciarni, która z dnia na dzień straciła klientów. Przedsiębiorcy dzięki internetowym apelom mogli wrócić do pracy, ale na jak długo?

W środę na północy kraju wystąpią przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem, a na Suwalszczyźnie opady śniegu. Poza tym w kraju będzie pogodnie. Temperatura maksymalna w dzień od 4 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do 10 stopni Celsjusza na Dolnym Śląsku. Wiatr umiarkowany, zachodni, w porywach do 50 km/h.

Odwoływać czy nie? Przed tym dylematem stoi wiele par, które w najbliższych tygodniach planowały ślub i wesele. Zaliczki są wpłacone, goście zaproszeni, obrączki kupione i co teraz? To problem dla całej branży weselnej, bo kiedy para odwołuję ślub, to tracą restauratorze, właściciele sal, cukiernicy, kwiaciarnie, sklepy ze strojami ślubnymi i ci, którzy na weselach grają. Poważny problem zacznie się po 12 kwietnia, kiedy skończy się post i teoretycznie powinny zacząć się śluby kościelne. Śluby cywilne już teraz są odwoływane.

Maturzyści domagają się jasnego stanowiska Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie egzaminów dojrzałości. Uczniowie pytają - kiedy zostaną przeprowadzone matury. Z kolei o ich odwołanie apeluje Związek Nauczycielstwa Polskiego i podkreśla, że "nie ma, co ryzykować zdrowia tysięcy uczniów i nauczycieli". Jednak Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje przeprowadzić egzaminy w terminie.

Spełniają się wszystkie negatywne scenariusze, nie wykluczamy recesji - mówi premier Mateusz Morawiecki. Epidemia COVID-19 zmroziła polską gospodarkę, podobnie jest na całym świecie. Według danych konfederacji Lewiatan, bez szybkiej pomocy państwa ponad dwie trzecie małych przedsiębiorstw może zbankrutować.

Zachować dystans, zwiększyć izolację - od teraz hasło "zostań w domu" - powinniśmy potraktować jeszcze poważniej. Rząd wprowadza kolejne obostrzenia - zwiększamy rygor, by zmniejszyć zagrożenie. Na koronawirusa SARS-CoV-2 nie ma leku i nie ma szczepionki. Jedyne, co możemy zrobić, to ochronić siebie i innych.

Wicemarszałek Sejmu z Prawa i Sprawiedliwości straszył komisarzami, ale samorządowcy temu szantażowi nie ulegają. Teraz to już nie pojedyncze głosy, a stanowcze, masowe, głośne "nie" dla wyborów 10 maja. Ryszard Terlecki mówił o buncie. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar o głosie rozpaczy. Prezydenci, burmistrzowie i wójtowie są odpowiedzialni za przygotowanie i przeprowadzenie wyborów, ale jak tłumaczą - bezpiecznie w tym terminie przeprowadzić się ich nie da. Nie chcą ryzykować zdrowia i życia obywateli.

Większe pieniądze dla przedsiębiorców i usunięte zmiany w kodeksie wyborczym. We wtorek nad ranem Senat zakończył prace nad tak zwaną "tarczą antykryzysową". Zaproponował do niej kilkadziesiąt poprawek. Pytanie, co teraz zrobią z nimi posłowie. Zwłaszcza jeśli chodzi o przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego. Specustawa z poprawkami Senatu wróciła do Sejmu. Posiedzenie rozpoczęło się we wtorek o godzinie 16:00.

Kolejni lekarze, z kolejnych szpitali alarmują o kurczących się zapasach środków ochrony osobistej. Odzew na apele medyków jest spory - w całej Polsce szyte są maseczki i kombinezony. W ruch poszły też drukarki 3D, to dzięki nim powstają przyłbice ochronne.

We wtorek na konferencji prasowej rząd zapowiedział wprowadzenie nowych ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się SARS-CoV-2 w Polsce. To między innymi zachowanie dwumetrowego dystansu w przestrzeni publicznej, maksymalne ograniczenie kontaktów, zamknięte zakłady fryzjerskie, a także obowiązek zakładania rękawiczek przed wejściem do sklepów. Wszystko po to, by wyhamować rosnącą falę zakażeń w Polsce - od początku epidemii łącznie potwierdzono 2215 przypadków, zmarły 32 osoby.

Epidemia koronawirusa to dla nas wszystkich czas ciężkiej próby. Boimy się o życie i zdrowie bliskich. Kto może, niech nie wychodzi z domu i pracuje zdalnie. Dzieci nie chodzą do szkoły. Antonina Pawlo, projektantka mody we Włoszech, to jedna z osób, której plany musiały się zmienić.

Według badań - w zależności od fizjologii oraz warunków środowiskowych, takich jak wilgotność czy temperatura, chmura kropelek zawierających patogeny może przemieszać się na odległość ponad siedmiu metrów. Jednak to może być niejedyny sposób, w jaki można się koronawirusem zarazić. Eksperci przypuszczają, że koronawirus SARS-CoV-2, tak jak inne patogeny, może przenosić się poprzez dotyk.

Miliony maseczek i rękawiczek, tysiące kombinezonów i gogli mają trafić nie tylko do szpitali zakaźnych, ale także innych, które będą ich potrzebowały, czyli do wszystkich.

Senat zajął się "tarczą antykryzysową". Ma z niego wyjść solidna tama antykryzysowa - to deklaracja senatorów opozycji, którzy mają w Senacie większość. Chcą wprowadzić poprawki korzystne dla firm i pracowników, a wyrzucić wprowadzone nocą bez konsultacji zmiany kodeksu wyborczego.

Nie będzie możliwości, by wybory prezydenckie odbyły się 10 maja - to pierwszy tak stanowczy głos z obozu władzy. Byłego ministra zdrowia, a dziś wiceministra nauki Wojciecha Maksymowicza. Oficjalnie obóz rządzący zdania nie zmienia, a minister zdrowa każe czekać ze swoją rekomendacją.

Msza była tylko online, tacy nie było w ogóle ze względów oczywistych, ale wierni z łódzkiego pokazali hojność i empatię. Arcybiskup Grzegorz Ryś dał pieniądze na dwa respiratory i zaapelował do wiernych o pomoc i datki. No koncie jest już ponad milion złotych.

W poniedziałek rozpoczęły się zdalne, próbne egzaminy dla ósmoklasistów. Jednak wystąpiły problemy techniczne, bo serwery CKE padły - tak wielu uczniów chciało się sprawdzić w teście z języka polskiego. We wtorek testy z matematyki, a w środę z języka obcego.

Muzycy Filharmonii Dolnośląskiej, którzy na co dzień zapraszają do siebie, tym razem wprosili się do domów Polaków. Razem grali suitę "Poranek" Edwarda Griega. Każdy od siebie z domu.

W kraju będzie pochmurno, ale wystąpią przejaśnienia. Na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej i Podkarpaciu bez opadów. Na pozostałym obszarze kraju mogą pojawić się przelotne opady przeważnie śniegu. Temperatura maksymalna wyniesie od 4 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do 7 stopni Celsjusza na Podkarpaciu. Wiatr słaby i umiarkowany, północno-zachodni. Ciśnienie rośnie.

Własny projekt ustawy nie, ale za to 1800 poprawek opozycji. Nawet, jeśli zgłoszone będą tylko te najważniejsze, to i tak zapowiadają się długie obrady. Senat na przyspieszonym posiedzeniu ma się zająć tak zwaną "tarczą antykryzysową". Ma z niej zniknąć wszystko to, co tarczą nie jest. Przede wszystkim zmiany w kodeksie wyborczym. To nie jest czas na zajmowanie się wyborami - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska i zawiesza swoją kampanię. Wiceminister nauki i szkolnictwa Wojciech Maksymowicz wprost deklaruje, że nie ma możliwości, by wybory 10 maja się odbyły.

Małgorzata Kidawa-Błońska całkowicie zawiesza swoją kampanię i wzywa do bojkotu wyborów prezydenckich, które planowo mają się odbyć 10 maja. Swojej kandydatury jednak nie wycofuje. Przeciwko organizacji wyborów protestują samorządowcy, którzy są odpowiedzialni za przygotowanie lokalnych komisji wyborczych.

Już teraz są szpitale, w których nie ma żadnych planowych zabiegów, a może być jeszcze gorzej. Wszystko dlatego, że zakażenie lub podejrzenie zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oznacza zamknięcie całego oddziału i ewakuację pacjentów. Tak się stało między innymi w Skarżysku-Kamiennej, Krakowie, Opocznie i wielu innych miastach.