"Przekroczono granice" - mówi o protestach szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki. Polityk zapytany o to, co dalej z prawem aborcyjnym, odpowiada, że "niewiele można dyskutować, bo rozstrzygnięcie Trybunału jest jednoznaczne". Innego zdania jest koalicjant PiS-u Jarosław Gowin, który mówi, że "nie wolno dopuścić do sytuacji, w której kobiety będą traktowane z okrucieństwem albo będą zmuszane prawnie do heroizmu".