Mieli czarne kurtki, zamaskowane twarze, nie przedstawili się i kazali dziennikarzom pójść ze sobą. Busem przewieźli ponad 20 osób na komisariat milicji, zabierając im telefony komórkowe. Łącznie w kilku miejscach w czwartek na Białorusi zatrzymano ponad 40 dziennikarzy, w tym z niezależnych mediów białoruskich, jak i redakcji zagranicznych, jak BBC czy Reuters. Zatrzymano także Andrzeja Zauchę, korespondenta "Faktów" TVN. Został zwolniony po paru godzinach, podobnie jak pozostali akredytowani zagraniczni dziennikarze. W najgorszej sytuacji są dziennikarze opozycyjnych białoruskich mediów.