- Jeśli chodzi o politykę europejską, to jest ona poza granicą racjonalności - tak Ludwik Dorn, były marszałek Sejmu, ocenił dążenie PiS-u do zmian w sądownictwie w obliczu groźby sankcji z Brukseli. Gość "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS wskazał, że po środowej decyzji Komisji Europejskiej Polska nie może liczyć na jedność Grupy Wyszehradzkiej. - Ten mit już runął 23 października podczas głosowania stanowiska Rady Unii Europejskiej w sprawie pracowników delegowanych - przypomniał Dorn. - Nie ma przypadków. Kiedy w Brukseli ogłoszono, że Polska ma 3 miesiące na negocjacje w ramach artykułu 7. i dostosowanie tych trzech ustaw (o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa - przyp. red.), pan prezydent podjął decyzję o podpisaniu dwóch ustaw. Po to, żeby dać sygnał, że Polska nie ma zamiaru ustąpić - ocenił z kolei były szef MSWiA Ryszard Kalisz.