Politycy PiS zapewniają, że w mailach, które wyciekły po ataku hakerskim na prywatną skrzynkę Michała Dworczyka nie było informacji poufnych, ale jeśli treść wiadomości jest prawdziwa, to mówi wyjątkowo dużo o kulisach działania rządu w czasie najważniejszych wydarzeń ostatnich miesięcy. Co jest prawdą, a co nie mogą wyjaśnić przede wszystkim ci, których sprawa dotyczy.