Wirus nie ma świąt, więc - mimo Wielkanocy - trwają szczepienia. Nie wszędzie i nie we wszystkich punktach. To nie chętnych brakuje, a personelu, który pracuje według świątecznych grafików. 4 kwietnia wykonano zaledwie 3000 ukłuć. W rekordowych dniach było ich dużo więcej. Są jednak na mapie Polski miejsca, gdzie szczepi się na potęgę. Bywa, że bez skierowania. Bywa, że bez zachowania kolejności roczników.