Zakończenie negocjacji ws. caracali, ogłoszenie chęci zakupu amerykańskich śmigłowców Black Hawk oraz niefortunna wypowiedzi wiceszefa MON, który stwierdził, że Francuzi „to ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu” – te wydarzenia sprawiły, że Polska znów znalazła się w centrum zainteresowania mediów zagranicznych. Część z nich określiły całe zamieszanie mianem „forkgate”. Tomasz Siemoniak były wicepremier i minister obrony narodowej ocenił ją jako „kategorię egzotyki” i dodał, że by polepszyć wizerunek Polski „wystarczy, żeby niektórzy urzędnicy tego rządu się po prostu nie odzywali”.