Trafiają do szpitala i są pozbawiani wolności. Pacjenci w Demokratycznej Republice Konga, jednym z najbiedniejszych krajów na świecie, często nie mają jak zapłacić za leczenie. Są wtedy przetrzymywani w szpitalu, dopóki nie uregulują rachunku. Praktykę ostro krytykują organizacje humanitarne, ale niestety problemu łatwo rozwiązać się nie da. Szpitale tłumaczą, że nie mogą leczyć za darmo, bo same stoją na skraju bankructwa. W wielu placówkach nie ma najprostszych leków, a narzędzia do operacji gotuje się we wrzątku.