Politycy PiS-u krytykują wystąpienie Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim. Twierdzą, że jest niewiarygodny, a jako unijny lider powinien w Polsce milczeć. Wystąpienie szefa Rady Europejskiej było między innymi o wiarygodności tych, którzy tuż przed wyborami gwałtownie zmieniają ton, gdy mówią o Unii.
Premier Mateusz Morawiecki na sobotniej konwencji w Pułtusku w bardzo poetycki sposób wypowiadał się o Unii Europejskiej.
- Żagiel z niebieskiej flagi i tych żółtych, pięknych gwiazdek jest bardzo ważnym żaglem dla naszego okrętu - mówił premier.
To nie jest przypadek. Po prezydencie także politycy PiS-u mówią o Unii tylko dobrze, albo bardzo dobrze.
Chociaż wcześniej mówili dużo gorzej. Beata Szydło jako premier wyprowadziła unijne flagi z kancelarii. Teraz flagi już wróciły.
Zmianę poglądów PiS-u i prezydenta na Unię zauważył i skomentował przewodniczący Rady Europejskiej. Donald Tusk zmianę poglądów docenił, ale zasugerował, że chodzi tylko o strategię wyborczą, a nie o prawdziwy euroentuzjazm rządzących.
- Niektórzy złośliwie to komentują, że szmata stała się niebieskim, pięknym sztandarem na czas wyborów do Parlamentu Europejskiego - mówił na piątkowym spotkaniu z sympatykami Tusk.
"Ten wykład i obecność Tuska zabolała PiS"
Donald Tusk nie powiedział na kogo głosować i nie wsparł konkretnych kandydatów ani partii. Jednak nie dało się nie usłyszeć tego, jak nawiązywał do polskich dyskusji i sporów.
- Ciekawe przemówienie, takie inspirujące. Dla nas bardzo bliskie, bo wzywa do braterstwa, do tego, o czym my mówimy od lat - skomentował wystąpienie byłego premiera Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
- Bardzo słabe merytorycznie wystąpienie, które w ogóle się nie odnosi do sposobu, w jaki wykonywał te idee, o których mówił Donald Tusk, podczas tego, kiedy sam mógł je wdrożyć - oceniła Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
- Ten wykład i obecność Tuska zabolała PiS - stwierdził szef PO Grzegorz Schetyna.
Najwięcej dyskusji wzbudził fragment, gdy Donald Tusk mówił o tym, co - jego zdaniem - powinno być po wyborach. Tych przeszłych i tych przyszłych.
- Ktokolwiek będzie wygrywał wybory w przyszłości nie może powiedzieć: "wygrałem wybory, Polska jest moja, nie wasza, wykluczam was z tego zwycięstwa" - mówił Donald Tusk.
- Człowiek, który doprowadził do głębokich podziałów w Polsce. Następnie pozostawił urząd premiera i uciekł na fotel przewodniczącego do Brukseli, przewodniczącego Rady, po pięciu latach przyjeżdża i namawia Polaków do zgody. Coś nieprawdopodobnego. Jeszcze raz powtórzę, Machiavelli bije w trumnie brawo - twierdzi Zbigniew Kuźmiuk z PiS.
Donald Tusk nie zdradził w piątek swoich planów na ewentualną przyszłość w polskiej polityce.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN