Było już sześć wizyt w prokuraturze i będzie kolejna. Na początku kwietnia ciąg dalszy przesłuchania Geralda Birgfellnera. Wciąż jednak nie wiadomo, co dalej ze śledztwem w sprawie rzekomej łapówki dla ks. Rafała Sawicza, członka rady fundacji Instytut imienia Lecha Kaczyńskiego. Prokuratura nie podjęła decyzji. To Jarosław Kaczyński miał namawiać austriackiego biznesmena do przekupstwa. Jest też kwestia niezapłaconej faktury, jaką spółka Birgfellnera wystawiła spółce Srebrna, która w większości należy do Instytutu. Politycy PiS twierdzą, że to sprawa polityczna, bo Birgfellner mógł w procesie cywilnym domagać się zapłaty za pracę wykonaną na rzecz Srebrnej. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdził, że zeznania złożone dotychczas przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera są nieścisłe, ogólne i niepełne.