Była decyzja premiera, 70 milionów złotych zostało wydane, wyborów korespondencyjnych nie było, ale będzie wniosek o rekompensatę, bo Poczta Polska chce odzyskać wydane pieniądze. Spółka zapowiada, że zwróci się zwrot poniesionych kosztów do Krajowego Biura Wyborczego. O tym, że koszty niezorganizowanych wyborów ostatecznie pokryją podatnicy, opozycja mówiła od początku.