Na korytarzach szkolnych po raz kolejny zrobiło się pusto. Od poniedziałku szkoły przeszły w tryb nauki zdalnej. Nauczyciele, rodzice i uczniowie są zgodni, że nauka w domu - mimo zdobytego w poprzednich falach doświadczenia - to nigdy nie będzie to samo, co nauka przy tablicy. Niektórzy uczniowie już czekają na powrót.

W niedzielę w wielu polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i innych wolnych mediów po tym, jak sejmowa większość przyjęła nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Podczas protestów w dużych miastach przemawiali politycy i aktywiści.

W Polsce zaszczepić się przeciwko COVID-19 mogą już dzieci powyżej 5. roku życia. W obliczu nowego wariantu koronawirusa coraz więcej rodziców decyduje się na podanie preparatu ich dzieciom. Zachęcają również eksperci i przekonują, że omikron na wiosnę może być wariantem dominującym.

Antek ma trzy lata. Jest niezwykle ciepłym i przyjacielskim chłopcem, a do tego uwielbia się przytulać. Zdiagnozowano u niego autyzm, jednak nie jest to żadną przeszkodą w tym, aby go pokochać. Jego dotychczasowa rodzina zastępcza nie jest już w stanie się nim zajmować ze względu na problemy zdrowotne. Chłopiec musi więc trafić do nowego domu.

Gryfice, Gorlice, Namysłów, Lubin, Oława, Puszczykowo, Tomaszów Mazowiecki, Radomsko - to niektóre niewielkie miejscowości, które przyłączyły się do niedzielnych manifestacji w obronie wolnych mediów. Mieszkańcy wyszli na rynki, place i ulice, żeby pokazać swoje niezadowolenie, ale też zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy lex TVN.

W poniedziałek sędzia Paweł Juszczyszyn, po blisko dwóch latach zawieszenia, miał wrócić do pracy w olsztyńskim sądzie rejonowym. Taką decyzję podjął Krzysztof Krygielski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jednak prezes sądu Maciej Nawacki poinformował, że uchylił zarządzenie Krygielskiego i ponownie zawiesił Juszczyszyna.

Wolne media są fundamentem demokracji. Chcę, by decyzja o tym, który kanał telewizyjny oglądam, należała wyłącznie do mnie - tak zaczyna się apel do prezydenta Andrzeja Dudy, by zawetował lex TVN. Pod tym apelem podpisało się już blisko dwa i pół miliona osób, ale do inicjatywy wciąż można się przyłączyć.

W niedzielę w wielu polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i innych wolnych mediów. Miało to związek z przyjętym przez Sejm w piątek lex TVN, czyli nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Największa manifestacja odbyła się w Warszawie. Protestujący apelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy.

Nowelizacja ustawa o radiofonii i telewizji, nazywana lex TVN, trafiła w poniedziałek na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Ustawowy termin 21 dni na decyzję zaczął swój bieg. Przepisy te, autorstwa posłów PiS, wymierzone są w niezależność stacji TVN. Zdaniem opozycji procedowanie nad nowelizacją ustawy było nielegalne, dlatego Koalicja Obywatelska składa zawiadomienie do prokuratury.

W Warszawie o godzinie 19 Polacy zebrali się przed Pałacem Prezydenckim z jednym apelem do prezydenta: o zawetowanie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która uniemożliwiłaby TVN S.A. uzyskanie jakiejkolwiek koncesji. Lex TVN to prawo wymierzone w jedną stację telewizyjną, ale też jednocześnie dowód na to, że każda osoba i każda firma może znaleźć się na celowniku władzy.

W sierpniu wielkie rzesze Polaków wyszły na ulice, by nie dopuścić do zniszczenia TVN. Podobnie jest teraz. Polacy wyszli na ulice w miastach całej Polski, by pokazać swoją solidarność z TVN - za co dziękujemy.

Andrzej Duda mówił głośno w sierpniu o wolności mediów, poszanowaniu własności i dotrzymywaniu umów. Każdy może znaleźć w internecie stronę apel.tvn.pl i podpisać się pod apelem w obronie TVN. Apelem do prezydenta. Ten apel wspierają też solidarnie największe polskie portale, dołączają inne media - bardzo wszystkim dziękujemy. Przede wszystkim dziękujemy Państwu - za każdy wzruszający gest, każdy podpis.

Najwygodniejsze dla władzy byłoby, gdyby wszystkie media były od niej zależne. Gdyby mogła sama siebie chwalić 24 godziny na dobę - a wszyscy inni mieli zaklejone usta. Gdyby wolnych mediów nie było w Polsce, o wielu sprawach Polacy nie wiedzieliby. Ale Państwo wiedzą - między innymi z "Faktów" TVN i TVN24.

Stany Zjednoczone są skrajnie rozczarowane kolejnym uderzeniem w media i próbą wywłaszczenia amerykańskiego właściciela, ale wciąż liczą na to, że prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawę. "Pluralizm mediów i różnorodność opinii są tym, co silne demokracje doceniają, a nie zwalczają" - przekazała z kolei wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova. Ustawa, która zdaniem PiS ma precyzować obowiązujące w Polsce prawo, jest też jednoznacznie negatywnie oceniania przez zagraniczne media i korespondentów.

Polacy w wielu miejscach w kraju wyszli na ulice, by bronić wolności mediów w Polsce. Pomimo niesprzyjającej pogody. Bardzo dziękujemy za każdy gest wsparcia.

Omikron stawia świat na baczność. W Polsce czwarta fala zachorowań na COVID-19 zdaje się powoli opadać. W niedzielę Ministerstwo Zdrowia odnotowało 15 976 nowych zakażeń koronawirusem i 70 zgonów osób zakażonych.

Wolność słowa i wolność gospodarcza - dla Ameryki to wartości podstawowe. Lex TVN uderza w obie te wolności. Skutki prawne i gospodarcze mogą być dotkliwe, bo teraz partia władzy na celownik wzięła firmę z rynku medialnego, ale za chwilę może wziąć dowolną inną. Dla biznesu przewidywalność prawa i dobry klimat inwestycyjny są jak powietrze, a polska władza w piątek pokazała, jak w niecałe dwie godziny, łamiąc zasady parlamentaryzmu, jest w stanie przegłosować szkodliwą ustawę, która narusza dobra przedsiębiorców.

Lex TVN budzi niepokój w Stanach Zjednoczonych. Rozczarowanie przyjęciem przez polski parlament ustawy wyrażają amerykański Departament Stanu i senatorowie, bez względu na partyjną przynależność. Lex TVN uderza w amerykańską spółkę Discovery, gdyż zmusza do zrzeczenia się kontroli na TVN S.A.

Niecałe dwie godziny wystarczyły, by przyjąć ustawę, która uderza w wolność słowa i w wolność gospodarczą. Lex TVN jest - jak mówią eksperci - zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Ustawa uderza w stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, narusza zaufanie zagranicznych inwestorów do ich praw własności i nienaruszalności umów w Polsce.

Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone przyjęciem przez Sejm lex TVN, ustawy, która uderza w wolne media. Mówią o tym oświadczenia i Departamentu Stanu, i wpływowych senatorów. Amerykański Senat tymczasem zatwierdził Marka Brzezinskiego na ambasadora w Polsce. To syn profesora Zbigniewa Brzezińskiego. Po rocznej przerwie Waszyngton będzie miał w Warszawie ambasadora, a zostanie nim człowiek, który mówi, że wolność mediów, praworządność i prawa człowieka to dla niego wartości podstawowe.

Po latach narzekania przez PiS na kłopotliwe dla władzy wolne media, a zwłaszcza TVN, Jarosław Kaczyński błyskawicznie przeprowadził w Sejmie ustawę, która ma zmusić amerykańskiego inwestora do pozbycia się kontroli nad TVN S.A. Komentatorzy tłumaczą, że to ze strachu. - Polska prawica nie znosi wolnych mediów, nie lubi wolnych mediów, ich nie rozumie, i chciałaby je wyeliminować - wyjaśnia Krzysztof Luft, były członek KRRiT.

Wolne wybory, wolne sądy, wolne media, wolni ludzie - wszystko to się składa na demokrację. Prawo każdego z Polaków do informacji nieocenzurowanej przez rząd. Wolność gospodarcza, ochrona inwestycji, dotrzymywanie umów, pewność prawa - o tym wszystkim mówią ci, których lex TVN szokuje. Nie sądzili, że władza może się posunąć tak daleko. Dlatego protestują.

Najważniejsze światowe tytuły, w tym prasa ekonomiczna, piszą o lex TVN. Dziennikarze podkreślają, że to nie tylko atak na wolne media, ale także zły sygnał dla zagranicznych inwestorów. Ze swojej strony Discovery jest zdeterminowane do obrony swoich interesów.

Dezerter z polskiej armii uciekł na Białoruś. 25-latek miał chronić granicę wschodnią, ale przeszedł na stronę wroga. W telewizji reżimowej Emil Cz. kłamał i oczerniał Polskę. W ostatnią sobotę został zatrzymany przez giżycką policję, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu i marihuany. Na koncie ma też nieprawomocny wyrok karny.

Na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia sytuacja epidemiczna jest dramatyczna. Tylko w sobotę rząd potwierdził 19 397 nowych zakażeń i 543 zgony z powodu COVID-19. Pozytywna informacja jest taka, że już można szczepić dzieci w wieku 5-11 lat. Wśród pierwszych zaszczepionych są ci, którzy najbardziej na tę możliwość czekali: dzieci po przeszczepach albo z obniżoną odpornością.

Podium znowu nie dla Polaków. Kamil Stoch był szósty w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu. Wygrał Niemiec Karl Geiger.

Przed Bożym Narodzeniem wiele osób przynosi do domów choinki. Często jest potem żal, że najpierw się je wycina, a potem marnieją. W Gdańsku jest inaczej. Tam można choinkę wypożyczyć w donicy, a potem zwrócić i po roku wypożyczyć ponownie. Opłaty są przeznaczone na pomoc dla zwierząt.

W niedzielę pochmurno z rozpogodzeniami postępującymi od północy w głąb kraju. Przelotne opady deszczu przechodzące w deszcz ze śniegiem do 1-3 mm, tylko w górach śniegu do 5 cm. Jedynie na północnym-zachodzie na ogół już bez opadów. Temperatura maksymalna od 4 stopni Celsjusza na wschodzie do 7 stopni Celsjusza na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej. Wiatr północno-zachodni, umiarkowany i dość silny, w porywach o prędkości do 50-60 km/h.

Wolne media to nie tylko sprawdzanie władzy, to także misja społeczna, pomoc najsłabszym i najbardziej potrzebującym, chorym i odrzuconym. Wspieranie takich inicjatyw to nasze redakcyjne DNA. Nie milczymy, kiedy znowu wbrew obietnicom nie ma refundacji na lek dla chorych na SMA. Głośno apelujemy, gdy brakuje darczyńców dla rodzin w ramach Szlachetnej Paczki. Zawsze możemy liczyć na otwarte serca naszych widzów.

Jest prokuratorskie śledztwo, są pierwsze dymisje. To efekt dezercji polskiego żołnierza na Białoruś. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak informuje, że Emil C. miał kłopoty z prawem i nigdy nie powinien być skierowany do służby przy granicy. Odwołani zostali przełożeni żołnierza. Eksperci są zgodni, że to akcja białoruskich służb.