Kilka stopni na plusie i kilka godzin ulewnego deszczu wystarczyło, aby osiągnąć stan kryzysowy. Wznoszące się stany rzek i jednocześnie występujące silne opady budzą przerażenie mieszkańców, którzy - ramię w ramię ze strażakami - do świtu budowali zapory. Liczą, że powstrzyma spływającą z pól, między innymi w okolicach Zielonej Góry, wodę. Problem wzmaga topniejący śnieg.

Ministerstwo Obrony Narodowej przyznaje - czyści Sztab Generalny. "Zastąpiono oficerów dobranych przez Platformę Obywatelską oficerami o dużym doświadczeniu" - czytamy w oświadczeniu MON. - Do dziś myślałem, że jestem generałem Rzeczpospolitej - pisze odchodzący generał Mirosław Różański z trzema gwiazdami. Każdą z nich wręczał mu inny prezydent.

- Jako lekarz nie przepisałbym tabletki "dzień po" żadnej pacjentce, nawet zgwałconej - mówi publicznie minister zdrowia, zasłaniając się sumieniem. Jego słowa w Sejmie oceniono jako haniebne. Słowa krytyki i oburzenia płyną jednak nie tylko z Sejmu.

Czterej wędkarze łowili ryby, utknęli na krze. Na szczęście - mieli mnóstwo szczęścia. Uratowała ich straż graniczna, która dotarła do "rozbitków" na poduszkowcu.

Wielkie uznanie dla beskidzkich ratowników GOPR. Odnaleźli i uratowali biegacza w ostatniej chwili - miał czwarty stopień hipotermii. Temperatura jego ciała miała mniej, niż 21 stopni Celsjusza. Jego serce momentami nie pompowało krwi.

Ta ustawa ma być swoistym testamentem zmarłego na glejaka mózgu Tomasza Kality. Do końca walczył o dostęp do medycznej marihuany. Projekt jego imienia odrzucono - ale o to samo walczy w Sejmie poseł Liroy-Marzec. Olej z konopi to taka ulga dla chorych, że nad karaniem za jego medyczne stosowanie debatowały w czwartek aż dwie komisje. W piątek odbędzie się kolejne posiedzenie w tej sprawie.

Niezwykłe odkrycie NASA - względnie niedaleko wokół jednej gwiazdy orbituje aż siedem podobnych do Ziemi planet. Badacze twierdzą, że mogą panować na nich warunki do życia - pod warunkiem, że nie umrze się ze starości podczas podróży. Błękitną Planetę od nowo odkrytego układu dzieli niemal 40 lat świetlnych.

Przyleciał z Wenezueli i wystartował w biegach narciarskich w Lahti - chociaż nigdy nie trenował. Stał się bohaterem kibiców - na nartach trzymał się kiepsko, ale ujął kibiców determinacją i prawdziwie sportowym duchem.

W całym kraju w piątek będzie raczej pochmurno. Spodziewane są niewielkie opady deszczu przechodzącego w śnieg (do 3 mm). Na drogach będzie ślisko. Temperatura maksymalna sięgnie od 3 stopni Celsjusza na Podlasiu do 8 stopni Celsjusza na Podkarpaciu. Wiatr zachodni i dość silny, w porywach może wiać z prędkością nawet 60-80 km/h. W strefie brzegowej porywy przekraczać mogą 80 km/h. W ciągu dnia wiatr stopniowo słabnący. Ciśnienie rośnie - w Warszawie w południe sięgnie 980 hPa.

Gdańsk dofinansuje in vitro - w ciągu najbliższych trzech lat miasto planuje przeznaczyć aż cztery miliony złotych. Pary, które starają się o dziecko będą mogły uzyskać do 15 tys. zł dofinansowania. Uchwałę poparło 16 radnych - przeciwko było 13 radnych, głownie z PiS. Głosowanie poprzedziła dyskusja z lekarzami, psychoterapeutami i etykami. Nie obyło się bez emocji- i to sporych. Przed ratuszem w czasie debaty manifestowali działacze pro-life.

Został brutalnie pobity, a następnie zakopany - gdy wciąż żył. Ruszył proces w sprawie zabójstwa biznesmena z Trąbek Wielkich w Pomorskich. Na ławie oskarżonych zasiadło siedem osób. To oni, według ustaleń prokuratury, mieli skatować, a następnie konającego mężczyznę zakopać. Po zbrodni na jego nazwisko wzięli pożyczkę w wysokości miliona złotych. Grozi im dożywocie.

Zgodnie z tradycją - w tym dniu każdy musi zjeść przynajmniej jednego pączka. Inaczej ryzykuje, że przez kolejny rok prześladować go będzie pech i nieszczęście. Bo jeden pączek w tłusty czwartek to nie grzech - nawet, jeżeli ktoś jest na diecie. Warto jednak pamiętać, że "co za dużo, to niezdrowo", a spalenie jednego z nich wymaga intensywnego i kilkugodzinnego treningu. Cukiernicy w całym kraju pracowali przez całą noc, by zaspokoić głodnych słodyczy klientów. W dniu, który rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, przed najlepszymi cukierniami od rana ustawiają się gigantyczne kolejki po pączki - ze słonym karmelem, ciasteczkami albo tradycyjnie wypełnione dżemem.

- Żaden kraj nie może tolerować tak dużej liczby nielegalnych imigrantów, jaką mają USA - stwierdził w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS amerykanista prof. Zbigniew Lewicki. - USA są krajem imigrantów, ale nie nielegalnych imigrantów - dodał, komentując starania prezydenta Donalda Trumpa, by ograniczyć imigrację do USA. Drugi gość programu, korespondentka TOK FM w USA Dorota Warakomska, zwróciła uwagę na problemy prawne Trumpa w związku z tymi działaniami. - Gdyby był pewny, że jest to legalne, to skierowałby to (dekret o ograniczeniu imigracji - przyp. red.) do Sądu Najwyższego - stwierdziła.

Ugrupowanie Kukiz'15 jest zmartwione tym, że nowa ustawa o marihuanie medycznej, nad którą obecnie pracuje Sejm, nie będzie wystarczająca, by zapewnić polskim pacjentom odpowiedni dostęp do tego leku - mówił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS poseł Kukiz'15 Piotr "Liroy" Marzec. Na obecnym posiedzeniu Sejmu komisja zdrowia odrzuciła poprawki Kukiz'15, by marihuanę mógł uprawiać dla pacjentów Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu. - Mam nadzieję, że (politycy PiS - przyp. red.) zrozumieją, że są potrzebne uprawy w kraju - stwierdził poseł Marzec.

We wtorek wieczorem lekarze jeszcze walczyli o życie dwóch małych chłopców. Bez powodzenia - serca pacjentów nie podjęły pracy. Siedmioletni i jedenastoletni chłopcy nie żyją - to najtragiczniejszy wypadek na kruchym lodzie. Weszli na lód, goniąc piłkę i wpadli do lodowatej wody. Walczyli o nich i przypadkowi świadkowie, i strażacy, i lekarze.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zostaje na stanowisku, wniosek Platformy o jego odwołanie - przepada, co było nietrudne do przewidzenia. Ale sejmowa debata wymknęła się spod kontroli po tym, kiedy na mównicę wszedł "ludzki pan", czyli Jarosław Kaczyński.

Nikt nie wymaga od władzy, by na szczyt NATO jechała tramwajem, a na obrady rządu - rowerem. Niestety, w Polsce od lat wojskowe maszyny i limuzyny BOR nie są używane, a nadużywane. - Nie mogę jeździć pociągiem - mówi premier Beata Szydło, tłumacząc, dlaczego w piątek do domu leciała wojskową CASĄ. Dziwi to premier Ewę Kopacz, która pociągiem, w czasie sprawowania urzędu, jeździła. A "Fakty" wciąż czekają - bo MON ciągle nie odpowiada na pytanie, czy podczas lotu premier Szydło zostały dochowane odpowiednie procedury.

Znachor z Nowego Sącza skazany na trzy i pół roku więzienia. Zdaniem sądu - to właśnie jego pseudoporady doprowadziły do śmierci dziecka. Półroczna Magda nie przeżyła kuracji znachora -zmarła z głodu i wycieńczenia.

Co dalej z ustawą ministra Szyszki? Opozycja żąda zmiany przepisów i składa swój projekt. Jednak do prac komisji trafi najwcześniej za dwa tygodnie. W tym czasie jednakże da się wyciąć spory las. Kiedy prawo piły przestanie obowiązywać?

Pani prokurator, która prowadziła sprawę Amber Gold, nie stawiła się przed komisją śledczą - nie po raz pierwszy. Wobec tego - posłowie wystąpią do sądu o nałożenie kary. Pani prokurator jest ważnym świadkiem. Nie może więc być świadkiem tajemniczym, nieobecnym i niesubordynowanym.

Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans nie odpuszcza sprawy praworządności i Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Zamierza przedłożyć tę sprawę ministrom ds. europejskich państw członkowskich Unii Europejskiej.

- Te tabletki mają działanie wczesnoporonne - mówił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł o pigułkach "dzień po". Lekarze łapią się za głowę i ministra za słowa. Tłumaczą, że tabletka, o której mówił szef resortu zdrowia, nie wywołuje poronienia, tylko opóźnia owulację i nie dopuszcza do zapłodnienia.

Słynna grupa Monty Pythona prowokowała i obrażała, nie uznając żadnych świętości. Byli świetni i celni. Czy równie dobra jest budząca ogromne kontrowersje sztuka "Klątwa", sztuka wystawiana na deskach Teatru Powszechnego - każdy oceni sam. Wiadomo, że kontrowersje wokół przedstawienia są tak głośne, że na scenę wchodzi prokurator.

"Ludzki pan", "partia panów", "paniska" - takie określenia w środę panowały w Sejmie. Prezes Kaczyński rzucił z mównicy, że politycy PiS są "ludzkimi panami". Echo tych słów nie przemija - opozycja jest obrażona i wzburzona. A rzecznik PiS Beata Mazurek mówi, że przeprosin nie będzie.

W czwartek okresami opady deszczu, a na Suwalszczyźnie - deszczu ze śniegiem. Temperatura maksymalna w ciągu dnia sięgnie od 4 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do 11 stopni Celsjusza na Dolnym Śląsku. Wiatr dość silny i silny, w porywach 60-80 km/h, zachodni. Na Bałtyku spodziewany sztorm o sile 9 stopni w skali Beauforta.

Naukowcy zajęli się skrzyżowaniami - konkretniej skrzyżowaniami w mieście Łódź. Dochodzi na nich do ponad czterech tysięcy kolizji i wypadków... rocznie. Eksperci wytypowali te, które są najniebezpieczniejsze i zastanowili się, co zrobić, by było lepiej, a przed wszystkim - bezpieczniej.

- Polska jest na granicy katastrofy - oświadczył w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS opozycjonista Andrzej Celiński. Jego zdaniem w Polsce "mamy do czynienia z rządem antynarodowym", który może "wypchnąć" Polskę z kręgu krajów zachodnich. Drugi gość programu, ekonomista prof. Ryszard Bugaj, stwierdził, że rząd PiS ma kiepską prasę na Zachodzie. - Mamy opinię w Europie gorsza niż na nią zasługujemy, a obecna ekipa rządowa robi wszystko, żeby ta opinia była jeszcze gorsza - ocenił Bugaj i dodał, że to powoduje, że wpływy Polski w Brukseli spadają.

Prezes Kaczyński skrytykował ustawę ministra Jana Szyszki, która ułatwiła wycinanie drzew na prywatnym terenie. Szef PiS sam za nią głosował, ale teraz chyba usłyszał głosy protestu i coraz głośniejsze piły. Minister Szyszko ustawy wciąż broni. Zgoda na wycinkę drzew przeszła w Sejmie błyskawicznie, bez dyskusji. Teraz PiS chce wycinać z ustawy błędy.

Wycinka drzew w Polsce idzie jak burza, byle zdążyć przed zmianami w prawie. W ruch idą piły, a telefony rozdzwaniają się z zamówieniami pilnej wycinki. Ten niezwykły ruch w interesie widać na wysyłanych przez Państwa zdjęciach.

Dwaj chłopcy w wieku 7 i 11 lat bawili się na zamarzniętym stawie. W pewnym momencie wpadli pod lód. Świadkowie rzucili się im na ratunek, ale woda była zbyt zimna. Strażacy przyjechali i wyciągnęli chłopców. Walka o ich życie jeszcze się nie skończyła.