Jest próba sił: Belweder kontra MON, Andrzej Duda vs Antoni Macierewicz. Generał Jarosław Kraszewski dla prezydenta jest jak wojskowe uszy i oczy, ale dla szefa MON nagle jest podejrzany. Prezydent ponad pół roku czeka już na wyjaśnienia i nie może się doczekać.
Generał Jarosław Kraszewski jest najważniejszym wojskowym w otoczeniu prezydenta. To szef departamentu zwierzchnictwa nad silami zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, czyli kieruje on najważniejszą komórką, która w kwestii obronności i wojska doradza prezydentowi.
To właśnie on jest powodem kolejnego konfliktu prezydenta z szefem resortu obrony. - Minister obrony narodowej musi szanować prezydenta. Eliminowanie jego doradcy jest po prostu skandalem - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej.
Tym razem w sprawę zaangażowani są nie tylko Andrzej Duda i Antoni Macierewicz. Prezydent na działania ministra poskarżył się do premier i koordynatora służb specjalnych.
Jakie są przyczyny tego konfliktu?
Podległa ministrowi obrony narodowej Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające wobec generała. To skutkuje odebraniem mu dostępu do informacji niejawnych.
W piśmie do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej prezydenckie biuro bezpieczeństwa pisze, że takie działania "uniemożliwiają generałowi wykonywanie w pełnym zakresie obowiązków służbowych". Biuro Bezpieczeństwa Narodowego stwierdza, że "od dłuższego czasu formułowane były przez ministra nieformalne zarzuty, mające podważyć wiarygodność generała".
Prezydent pytał o te zastrzeżenia Antoniego Macierewicza, ale na odpowiedź czeka już pół roku.
- Próba dyskredytowania generała Kraszewskiego służy osłabieniu ludzi, którzy otaczają pana prezydenta i służą mu merytorycznym doradztwem - uważa generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przypomina, że rok temu SKW nie miała żadnych zastrzeżeń do doradcy prezydenta. Otrzymał on certyfikat dostępu do informacji niejawnych, a w ubiegłym roku na wniosek ministra otrzymał tez generalski awans.
Konflikt powoli narastał
Ale nieoficjalnie wiadomo, że konflikt wybuchł, gdy generał Kraszewski skrytykował część strategicznego przeglądu obronnego, czyli dokumentu, który określa cele dla polskiej armii. Krytykował reformę dowodzenia, politykę kadrową, a ostatnio kwestionował generalskie awanse, proponowane przez MON.
- To pokazuje, że Antoni Macierewicz, w sprawach obronności kraju, w ogóle nie liczy się ze zdaniem pana prezydenta - mówił poseł Marek Sowa z Nowoczesnej. - Ja widzę w relacjach obu panów doskonałe porozumienie i wspólnotę celów - ocenił Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy PiS tłumaczyli te relacje w podobnym tonie, gdy resort obrony miesiącami nie odpowiadał na pisma z Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i Pałacu Prezydenckiego.
Wcześniej, między Pałacem a Ministerstwem Obrony Narodowej, trwał spór o nominacje generalskie. Wtedy prezydentowi nie podobały się niektóre kandydatury oficerów, zgłoszonych przez resort obrony.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN