- Jest niedocenianie tego, że na porządku dziennym są sprawy, które uważa się za załatwione. To tak nie jest. Pozycja państwa i jego wizerunek jest procesem - mówił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS prof. Adam Daniel Rotfeld, były minister spraw zagranicznych. - Gdyby w Polsce nie było tych zmian, wywalczonych przez takie osoby jak Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Kuroń czy Krzysztof Skubiszewski, bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Ich zasługą jest to, że przez 25 lat Polska stała się krajem normalnym. Ta normalność nam się należy. To nasza zdobycz i wysiłek - przekonywał. - Obawa przed zmianą to część naszej historii. Wiele osób sugeruje, że UE nam się narzuca i że rola Unii jest taka, jaką kiedyś spełniała Moskwa. Ale to my sami zabiegaliśmy o wejście do NATO i UE - zaznaczył. Prof. Rotfeld odniósł się także do wypowiedzi Kornela Morawieckiego, który wezwał rząd do przyjęcia uchodźców. - Ma rację. To święte słowa. Wyrażają zdroworozsądkowe podejście - ocenił.