- Ta ustawa, nowelizacja IPN zmieniła sytuację polityczną między narodami, między krajami - przyznał w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS prof. Szewach Weiss i dodał, że "zaszkodziła" bilateralnym relacjom. Gość programu ma nadzieję, że "tymczasowo". - Marsz Żywych jest symbolem i znakiem, że my nie chcemy się pożegnać - stwierdził. Zdaniem byłego ambasadora Izraela w Polsce taka forma pamięci jest bardzo ważna "żeby nie zgasić marszu do normalności".
Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku w TVN24 BiS o 19:55
- Ta nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej zmieniła sytuację polityczną między narodami i krajami - przyznał prof. Szewach Weiss.
- Czuję, że realizacja tej ustawy, jeśli w ogóle będzie możliwa - zobaczymy, co na to powie Trybunał Konstytucyjny - nie może zatrzymać badań i odpowiedzi na tle historycznym - stwierdził i przyznał, że jest bardzo ciekawy tego wyroku. - Wydaje mi się, że prezydent Duda też na to czeka - dodał.
Profesor Weiss przyznał, że ustawa o IPN "zaszkodziła" stosunkom polsko-izraelskim, ale wyraził nadzieję, że tylko tymczasowo. - Mam nadzieję, że dzisiejsze przyjacielskie spotkanie między prezydentami da start, żeby wrócić do drogi historycznego dialogu i bardzo bliskiej przyjaźni między narodami, która jest potrzebna wam i nam moralnie, historycznie, kulturalnie - powiedział prof. Weiss.
- To spotkanie było bardzo ważne. Po to, żeby nie zgasić tego marszu do normalności - powiedział Weiss i dodał, że istotą tego spotkania jest proces dialogu, który trwa mimo zmian politycznych.
- Ten dialog wróci na stół historyczny, publicystyczny. Tam powinna się toczyć ta dyskusja - stwierdził.
Zdaniem prof. Weissa "Holokaust stał się religią", która łączy Żydów na całym świecie, bo "nawet narodowość Izraela nie łączy całego narodu". Dlatego Marsz Żywych "jest pogrzebem", ceremonią ku czci zmarłych.
Prezydenckie spotkanie
Gość programu odniósł się do przemówień prezydentów Polski i Izraela w Auschwitz i stwierdził, że "nie wie, jaka była rozmowa między nimi w cztery oczy", ale prezydent Re’uwen Riwlin miał rację, mówiąc o "dobrej glebie", na jakiej wykiełkowało zasiane ziarno nienawiści do Żydów. - On nie mówił o Polsce, mówił o całej Europie. I taka była prawda - zaznaczył prof. Weiss. - Patrząc z tego punktu widzenia, Polska wypada lepiej. Tu nie było Petaina, Lavala czy Quislinga - przypomniał.
- Warto podkreślić, że przemowa Andrzeja Dudy była taka, jakby nie było tej ustawy (o IPN - red.) - stwierdził Weiss. Zdaniem profesora należy docenić to, że prezydent w dniu pamięci o Holokauście mówił też o szmalcownikach. - Wszyscy wiemy o Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata - podkreślił.
Według Weissa Marsz Żywych jest "symbolem i znakiem, że my nie chcemy się pożegnać". - Jesteśmy powiązani tragedią okropną, ale też życiem w Polsce, koło was, przez setki lat - wyjaśnił gość programu.
Na pytanie o to, czy można po tylu latach wybaczyć bezczynność świata, prof. Weiss odpowiada krótko: - Nie. Wybaczyć może tylko ten, który już nie żyje - skwitował.
Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS