W środę Marian Banaś odczytał w Sejmie oświadczenie. Zapewniał, że zarzuty formułowane wobec niego są nieprawdziwe, jego finanse są w porządku, a pokoje na godziny w hotelu to normalna praktyka. Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki nie chciał się do tego odnieść. Powiedział, że oświadczenia nie słuchał. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że Banaś będzie musiał odejść, jeśli zarzuty się potwierdzą.