Fakty o Świecie

Fakty o Świecie

Stosunek PiS do uchodźców? "Zarządzanie strachem w celu utrwalania swojej władzy"

W tym sporze z Komisją Europejską obozowi władzy nie chodzi o uchodźców, to tylko o narzędzia zarządzania strachem w celu utrwalania swojej władzy - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Dodał przy tym, że Unii Europejskiej również nie chodzi o uchodźców, ale o "uratowanie twarzy Komisji Europejskiej oraz tych państw członkowskich, które głosowały za środkiem tymczasowym" jakim miała być relokacja uchodźców.

Globalny atak hakerski. "To wygląda dziwnie, jakby nie chodziło o pieniądze"

- Nie wykluczałbym, że chodzi o Ukrainę - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Sebastian Małycha, prezes Mediarecovery, firmy z branży bezpieczeństwa informatycznego. Jego zdaniem wtorkowy atak hakerski, który dotknął przede wszystkim Ukrainę, mógł być motywowany politycznie. - To wygląda dziwnie, jakby nie chodziło o pieniądze - stwierdził, zwracając uwagę na to, że hakerzy stworzyli tylko jeden kanał komunikacji ze sobą - przez pocztę elektroniczną.

"Nie może żądać solidarności budżetowej ten, kto nie przestrzega wspólnych zasad"

- Od dawna wiadomo, że Polska dostanie mniej pieniędzy niż w obecnej siedmiolatce - mówił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS politolog i były polityk Marek Migalski. Jego zdaniem Polska dostanie z UE mniej pieniędzy w perspektywie budżetowej po 2020 roku między innymi z powodu braku solidarności w sprawie uchodźców. - Nie może żądać solidarności budżetowej ten, kto nie przestrzega wspólnych zasad - dodał drugi gość programy, Marek Ostrowski z "Polityki".

Cybernetyczny wyścig zbrojeń. To z nimi muszą mierzyć się służby

Cyberobrona jest ważna tak samo jak obrona w wojnie konwencjonalnej - taki pogląd jest coraz bardziej popularny i w tym duchu wypowiada się sekretarz generalny NATO. Państwa takie jak Izrael i USA wydają coraz więcej na werbowanie specjalistów, którzy będą w stanie ochronić państwowe tajemnice i systemy przed cybernapastnikami.

"Kończy się cierpliwość na łamanie praworządności"

To, że pieniędzy dla Polski w unijnym budżecie będzie mniej, czy niewiele mniej, to jest naturalne, bo Polska jest coraz bardziej bogata - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Rafał Trzaskowski, były sekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych. - Problem polega na tym, że tych pieniędzy może być drastycznie mniej, dlatego że Prawo i Sprawiedliwość pozbawiło się sojuszników do walki o budżet - dodał. Trzaskowski mówi, że instytucje europejskie są nastawione "bardzo sceptycznie, wręcz wrogo" do tego, co robi Prawo i Sprawiedliwość. - Kończy się niestety cierpliwość na łamanie praworządności - stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej.

"Siła amerykańskich instytucji została pokazana"

Siła amerykańskich instytucji została pokazana. To, że ostatecznie Sąd Najwyższy uwzględnił część racji prezydenta Trumpa, zapewne dostarcza mu wiele satysfakcji - mówił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Ryszard Schnepf. Były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych ocenił, że decyzja amerykańskiego Sądu Najwyższego dotycząca dekretu prezydenta Trumpa sprawiła, że "prawie wszystkie strony są zadowolone".

"Wystarczyło powiedzieć, że ze względu na usterki techniczne musimy lądować awaryjnie"

- Czasem zdarzają się kapitanowie, którzy są mniej lub bardziej ludzcy - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS psycholog Andrzej Komorowski, komentując incydent lotu Air Asia. Podkreślił, że aby zachować spokój na pokładzie, kapitan powinien mówić spokojnie. - Wystarczyło powiedzieć: ze względu na usterki techniczne musimy lądować awaryjnie - ocenił drugi gość programu, kapitan Marian Nowotnik, emerytowany pilot Polskich Linii Lotniczych LOT.

Leszek Miller: Martin Schulz to taki Macron, ale tylko trochę

- Myślę, że Martin Schulz nie ma racji, zarzucając Merkel bierność (w sprawie praworządności w Polsce - przyp. red.) - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były premier Leszek Miller. Jego zdaniem Schulz, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego i obecny kandydat SPD na urząd kanclerza, raczej nie ma szans na wygranie wyborów w Niemczech. - Martin Schulz to taki Macron, ale tylko trochę - stwierdził. Rozmowa dotyczyła też powrotu Gerharda Schrödera do polityki. Były kanclerz Niemiec pojawił się na kongresie SPD i nawoływał do zniesienia sankcji nałożonych na Rosję. - Myślę, że koledzy go o to poprosili, by zabrał głos i przyciągnął uwagę mediów. Sam by się nie napraszał - uważa Miller.

Każde dziecko zna jego imię. 20 lat temu swoją premierę miał "Harry Potter i Kamień Filozoficzny"

Dokładnie 26 czerwca 1997 roku ukazał się "Harry Potter i Kamień Filozoficzny", czyli pierwsza z siedmiu części sagi o młodym czarodzieju. Do brytyjskich księgarni i bibliotek trafiło wówczas 500 egzemplarzy. Za prawa do książki niewielkie wydawnictwo zapłaciło wówczas dwa i pół tysiąca dolarów. Dwadzieścia lat, sześć powieści i 450 milionów sprzedanych książek później, Harry Potter to najlepiej sprzedająca się seria książek w historii. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.

Jurek: Polska powinna wykazać dobrą wolę w sprawie uchodźców

Polska, sprzeciwiając się uzurpacji władzy ze strony Komisji Europejskiej, powinna pokazywać swoją dobrą wolę i prowadzić politykę solidarności. O to od dwóch lat apelowaliśmy - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS europoseł Marek Jurek (Prawica RP). - Jest projekt korytarzy humanitarnych proponowany przez Episkopat, który od dawna powinien być realizowany - dodał. Jurek podkreślił jednocześnie, że - w jego przekonaniu - mechanizm relokacji uchodźców proponowany przez Komisję Europejską "nie ma nic wspólnego z solidarnością".

Olechowski: Grupa Wyszehradzka się sypie

Przy okazji wystąpień polskiego rządu w kontrze do niemieckiego stanowiska jesteśmy osamotnieni. Grupa Wyszehradzka się sypie - ocenił w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były szef MSZ Andrzej Olechowski. Jego zdaniem Czechy, Słowacja i Węgry naturalnie skłaniają się ku kontaktom z Niemcami. - Ludzie, którzy chcą się wzbogacić, starają się trzymać z bogatymi - podkreślił.

Burmistrz londyńskiego City: chciałbym, żeby Polacy zostali na Wyspach

Co z Polakami po Brexicie? Reporter "Faktów" TVN Maciej Woroch rozmawiał z burmistrzem i zarządcą londyńskiego City Andrew Parmleyem między innymi o przyszłości naszych rodaków na Wyspach. Parmley przylatuje do Polski w przyszłym tygodniu rozmawiać o biznesie i zapewniać, że londyńskie City nie odpłynie daleko od Europy.

Girzyński: nie produkujmy problemu, który wyprodukowała połowa Europy

- Jarosław Kaczyński zagrał w kampanii faszystowskim językiem o imigrantach roznoszących zarazki - ocenił Cezary Michalski z tygodnika "Newsweek" w "Faktach z zagranicy" TVN24 BiS, mówiąc o decyzji rządu o nieprzyjmowaniu uchodźców. Zdaniem Michalskiego o postawie PiS zdecydował prosty rachunek, w którym "każde dziecko z Aleppo przyjęte przez Polskę, jak o to prosił Kościół, to minus 10-20 tysięcy głosów prawicowych". - Jak my chcemy, by w Polsce było dobrze i bezpiecznie, to nie produkujmy problemu, który wyprodukowała połowa Europy - powiedział dr Zbigniew Girzyński, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego zdaniem Polska powinna być nieustępliwa i nie przyjmować uchodźców.

"Polska nie jest traktowana jako kraj, którego słowa należy brać poważnie"

- Pani premier ma rację, w moim przekonaniu, ponieważ polityk musi myśleć w kategoriach perspektywicznych jeśli chodzi o bezpieczeństwo obywateli - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, odnosząc się do słów premier Beaty Szydło, która wzywała, by opozycja przestała używać nieszczęścia ludzi do rozgrywania bieżącej polityki. Jak dodał, opozycja ma "pewnego rodzaju alergię" jeśli chodzi o wystąpienie pani premier w Oświęcimiu. - Co pani premier lub przedstawiciel PiS powie, natychmiast zostaje odbierane w sposób intencjonalny. Jest to daleko idące uprzedzenie tak zwanej "betonowej opozycji" - uważa politolog. - Odpowiedzialnością polityka jest to, że kiedy używa słów w pewnych kontekście i w pewnym miejscu, to musi myśleć o tym, jakie one mają znaczenie. Mam wrażenie, patrząc na wypowiedzi pani premier i politykę międzynarodową polskiego rządu, że takiego myślenia nie ma - powiedział z kolei Adrian Zandberg z Partii Razem. Jako inny przykład podał ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, którego "donkiszoteria" w relacjach międzynarodowych jest "przysłowiowa". - Polska nie jest traktowana jako kraj, którego słowa należy brać poważnie - dodał.

Dziewulski: atak w Brukseli to był spontaniczny ruch

Gdyby terrorysta był dobrze przygotowany do zamachu, to policjant nie był by wstanie zareagować - mówił Jerzy Dziwulski w "Faktach z zagranicy" o próbie zamachu na dworcu w Brukseli. W jego ocenie atak był "spontanicznym ruchem". Były antyterrorysta mówił też o działaniach służb krajów europejskich, które walczą z terrorystami.

Cimoszewicz: Trump może wykorzystać Polskę do rozbijana Unii Europejskiej

Obawiałbym się, że Trump będzie chciał instrumentalnie wykorzystać Polskę do rozbijania Unii Europejskiej - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były premier Włodzimierz Cimoszewicz. - Tutaj Polskie władze powinny być ostrożne - dodał. Zdaniem Cimoszewicza obecna amerykańska administracja nie jest zainteresowana współpracą z całą UE, tylko z poszczególnymi partnerami.

Legendy piłki nożnej oskarżone o manipulacje podatkowe. "Bogatym zawsze brakuje więcej niż biednym"

- Tam, gdzie są wielkie pieniądze, tam zawsze będą się pojawiać ludzie, którzy będą chcieli ich jeszcze więcej i nie oddawać ich fiskusowi - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Sebastian Staszewski z portalu "Sport.pl" i dodał, że "rozmowy o kolejnych skandalach to tak naprawdę tajemnica poliszynela". - Bogatym zawsze brakuje więcej, niż tym biednym - ocenił publicysta sportowy i były senator Andrzej Person. W jego opinii, miłość fanów do tych sportowców nie minie z powodu afer podatkowych, ponieważ "kibic jest ślepy".

"Problem uchodźców został zwielokrotniony przez gigantyczną kampanię strachu"

- Francuzi znają migrantów, żyją z nimi. Olbrzymia część się zintegrowała - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były eurodeputowany PO Paweł Zalewski i dodał, że problem imigrantów jest we Francji inny niż w Polsce. Goście Piotra Kraśki rozmawiali o istocie kryzysu uchodźczego. - To jest strach przed nieznanym i równocześnie zdemonizowanym - stwierdził natomiast prezes fundacji Batorego Aleksander Smolar. - Straszenie obcymi, którzy mogą przenosić np. choroby to jest taki język podręcznikowego wpływu manipulowania masami - ocenił Zalewski i dodał, że problem został "zwielokrotniony poprzez gigantyczną kampanię strachu". - Brak bezpośredniego doświadczenia działa na rzecz tych, którzy posługują się strachem i stereotypami na temat obcego. To jest ten dramat, zwłaszcza jeżeli inne siły polityczne i inne czynniki mające duże zaufanie społeczne nie czynią wiele żeby oddemonizować ten strach - dodał Smolar.

"Największe zbrodnie dotykają świata arabsko-muzułmańskiego"

- Werbunek muzułmanów do terroryzmu dzieje się od dawna - oceniła w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Magdalena El Ghamari z Uniwersytetu w Białymstoku. o prawda, ale takiego nasilenia, odkąd powstało Państwo Islamskie, nie było - stwierdził drugi gość programu i znawca Bliskiego Wschodu Ryszard Malik. Jego zdaniem islam jest na etapie wojen religijnych, analogicznych do tych, które w nowożytności toczyły się w łonie chrześcijaństwa. Jak dodała El Ghamari, zamachów nie ma tam, gdzie jest najwięcej uchodźców, czyli w krajach, takich jak Grecja czy Włochy. - Największe zbrodnie dotykają świata arabsko-muzułmańskiego. Problem jest tak, że nikt nic z tym nie robi - podkreśliła.

"Odkąd istnieje Grupa Wyszehradzka, mieliśmy problemy ze sformułowaniem jasnego planu dla wszystkich"

- Z takich spotkań najczęściej niewiele wynika - mówiła w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS była szefowa gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Elżbieta Jakubiak, komentując poniedziałkowe spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej. Wytłumaczyła, że najbardziej produktywne są spotkania między ministrami poszczególnych krajów. - Ważna jest informacja, że istnieją normalne, sąsiedzkie relacje - oceniła. Dodała też, że od samego początku były problemy z uzgodnieniem wspólnego stanowiska w Grupie. Drugi gość programu, senator Marek Borowski, oświadczył, że oczekuje sprawozdania z roku przewodniczenia Polski w Grupie Wyszehradzkiej. - Ale nie suchego wymienienia, ile razy się spotkaliśmy, tylko na przykład tego, co uzgodniliśmy - zaznaczył.

Były amerykański żołnierz pojechał do Mosulu z rodziną, by pomagać ofiarom wojny

Dave Eubank to były amerykański komandos, który już po zakończeniu służby postanowił, że po tym, co zobaczył i przeżył jako żołnierz, nie może tak po prostu wrócić do swojego wcześniejszego życia w USA. Postanowił wraz z rodziną udać się do Mosulu w Iraku, miasta, o które od dziewięciu już miesięcy toczy się krwawa bitwa między armią iracką a Państwem Islamskim. Dave Eubank codziennie stara się uratować choć jedną osobę. Ostatnio była nią mała, przerażona pięcioletnia dziewczynka, którą odbił z rąk dżihadystów. Materiał "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS.

"Nie chodzi o to, by kochać Syryjczyków, ale by im pomóc"

Ci, którzy mieliby do nas przyjechać, to są ludzie potrzebujący pomocy, w obliczu wojny. To jest pomoc związana z godnością - tak o uchodźcach w rozmowie w "Faktach z zagranicy" TVN24BiS mówił Ryszard Kalisz, były szef MSWiA. - Nie chodzi o to, by kochać Syryjczyków, ale by im pomóc - podkreślił z kolei doktor Leszek Mellibruda, psycholog z Active Business Mind.

Macron przekonuje do zmian w unijnych przepisach. To może uderzyć w Polskę

Zbliża się koniec przywilejów dla polskich pracowników delegowanych. Komisja Europejska szykuje nowe przepisy - zamiast płacy minimalnej ma być standardowa płaca lokalna. Problem w tym, że to podniesie koszt zatrudniania Polaków. Największym zwolennikiem zmian jest Emmanuel Macron. Prezydent Francji chce walczyć z - jego zdaniem - nieuczciwą konkurencją. Ma do tej walki potężną broń polityczną - poparcie społeczne.

Kwaśniewski: spodziewam się obstrukcji UE w sprawie środków przyznanych Polsce

- Nie spodziewam się, że Unia podejmie radykalne i szybkie decyzje wobec krajów, które nie chcą wykonać postanowień wspólnych - powiedział w "Faktach z Zagranicy TVN24 BiS były prezydent Aleksander Kwaśniewski, komentując decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu procedury wobec Polski, Węgier i Czech za niewywiązanie się z przyjęcia zatwierdzonych kwot uchodźców. - Spodziewam się obstrukcji ze strony Unii Europejskiej, gdy chodzi o wydawanie środków, które już są przyznane Polsce w ramach budżetu - powiedział i dodał, że polegać to będzie na skrupulatnym sprawdzaniu i kontrolowaniu dokumentów w sprawie funduszy już przyznanych. Taki "włoski strajk" ma zdaniem Kwaśniewskiego nieść za sobą także obniżenie pozycji negocjacyjnej Polski, a także coraz gorszą opinię o naszym kraju we Wspólnocie.

Zalewski: decyzja KE "niewątpliwie zaskoczyła rząd". Kawęcki: to konsekwencja załamania systemu

- Byłem przekonany, że tak będzie, bo zadaniem Komisji Europejskiej jest stanie na straży prawa - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były eurodeputowany PO, Paweł Zalewski, komentując wszczęcie procedury KE wobec państw, które nie chcą wypełnić swoich zobowiązań wobec uchodźców. Zdaniem Zalewskiego ta decyzja "niewątpliwie zaskoczyła rząd". - A tak naprawdę wystarczyło zachować się jak Austria - dodał i stwierdził, że "tu chodzi o zdolność do rozmowy polskiego rządu na temat znalezienia wspólnego rozwiązania wspólnego problemu, bo jesteśmy w UE i jesteśmy w Schengen". - Wydaje mi się, że to postępowanie komisji wobec tych 3 państw to po prostu konsekwencja załamania się tego systemu - stwierdził natomiast Krzysztof Kawęcki z Prawicy RP. - Jest on po prostu systemem, który jest zupełnie sprzeczny ze wszystkimi traktatami, a przede wszystkim z polityką suwerennego państwa - ocenił Krzysztof Kawęcki. Nie zgodził się z nim Zalewski, który stwierdził, że system relokacji był dobrowolny i zaakceptowany przez poprzedni rząd PO-PSL. Polityk Prawicy RP odpowiedział, że ta decyzja gabinetu Ewy Kopacz była błędem.

"Zamyka się drzwi, które zawsze powinny być otwarte"

- Kończą się ustalenia, które są wynikiem negocjacji i trzeba je realizować - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były premier Leszek Miller, komentując wszczęcie procedury KE wobec państw, które nie chcą wypełnić swoich zobowiązań wobec uchodźców. Były premier zaznaczył jednak, że realizując zobowiązania poprzedniego rządu PO-PSL rząd PiS powinien "odnieść się do obecnego stanu rzeczy". - Kościół zdeklarował się w tej sprawie. Jeżeli mówimy o liczbach, wystarczy 50 osób, żeby Polska nie była poddana żadnej presji - dodał były premier, przypominając, że tak było w przypadku Austrii, która dzięki takiemu działaniu "spadła z czarnej listy". Miller brak dialogu polskiego rządu KE ocenia jako wybór "najgorszy z możliwych", bo "zamyka się drzwi, które zawsze powinny być otwarte". - Będą konsekwencje polityczne - ocenił były premier i dodał, że "to się może ujawnić, gdy będzie realizowana następna perspektywa finansowa". - KE ma tępy miecz i wszyscy o tym wiedzą, ale ma też jakieś lancety, które może użyć - ocenił i dodał, że "byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby Polska wystąpiła z jakąś ofertą, nawet z obostrzeniami". Miller odniósł się także do zaplanowanej na 6 lipca wizyty Donalda Trumpa w Polsce. - Nic takiego istotnego nie powie. To nie wizyta przygotowana pod kątem głębokiej treści. To jest wizyta natury wizerunkowej - uważa były premier.