Premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że "węgiel kupi każdy, kto będzie go potrzebował" i tłumaczy, że surowca na razie nie ma, bo wszyscy postanowili go kupić w tym samym czasie. Problem w tym, że węgla z polskich kopalni na potrzeby gospodarstw domowych wciąż brakuje, a jakość tego z importu nie jest najlepsza. Do tego dochodzi jeszcze cena, która dla większości Polaków jest za wysoka.