Najnowsze

Najnowsze

Nicolas Sarkozy znów chce być prezydentem Francji

Chociaż kiedyś zapowiadał, że po porażce usunie się w cień, to długo nie wytrzymał w swoim postanowieniu. Nicolas Sarkozy wraca do polityki, bo dla Francji i własnej kariery zrobi wszystko. Zaś w obliczu trudnej sytuacji międzynarodowej i bardzo niskich słupków popularności Francois Hollande’a, ogłasza, że będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach na prezydenta. czym jednocześnie rozpoczął promocje najnowszej książki.

Amerykanista: wybór między Trumpem a Clinton to wybór między katastrofą a czymś niesmacznym

Hillary Clinton jest „skompromitowana”, ale Donald Trump wcale nie jest lepszy – uważa amerykanista z UKSW Zbigniew Lewicki. – Wybór między katastrofą, a czymś niesmacznym – stwierdził. Jednocześnie przyznał, że obecnie faworytką wyścigu do Białego Domu jest Clinton, ale ocenił, że Donald Trump „spokojnie czeka, żeby się wystrzelała z pieniędzy i argumentów, i uderzy wtedy, kiedy to będzie naprawdę skuteczne”. – On musi koniecznie rozszerzyć swój elektorat – dodawał drugi gość Piotra Kraśko, Marek Ostrowski z „Polityki”.

Dzieci jako terroryści. Czy Europa powinna się bać nieletnich zamachowców?

W niedzielę w Turcji doszło do zamachu – na weselu zdetonował bombę samobójca, który – według władz – miał nie więcej niż 14 lat. Czy to nowa fala dziecięcych terrorystów? – Nie ma co ukrywać, że szkół kształcących terrorystów nie ma, bo są – powiedział w „Faktach z Zagranicy” na antenie TVN24 BiS reporter „Faktów” TVN Dariusz Prosiecki. – Ci młodzi ludzie – nastolatkowie – są w pełni świadomi tego, co robią. Oni są ideologicznie przygotowani do strasznego działania – mówił Dariusz Prosiecki.

Dzięki tej procedurze SOR w Rudzie Śląskiej będzie działać sprawniej?

Lekarze ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Rudzie Śląskiej postanowili wprowadzić segregację medyczną pacjentów. Zastosowanie tzw. procedury Triage ma sprawić, żeby pacjenci, których stan zdrowia jest najpoważniejszy, byli leczeni w pierwszej kolejności. Takie rozwiązanie jest wprowadzone między innymi w szpitalu im. Gabriela Narutowicza w Krakowie. Czy działa? I co o tym sądzą pacjenci?

W sądzie jest wniosek o ukaranie przedsiębiorcy, który umieścił na kijach bejsbolowych symbole Polski Walczącej i Małego Powstańca

Symbole powstańcze na kijach bejsbolowych – pomysłodawca tego połączenia może nie pozostać bezkarny. Do sądu trafił wniosek o ukaranie Rafała P., który wydrukował na kijach symbole Polski Walczącej i Małego Powstańca. Firma twierdzi, że dla nich to przede wszystkim biznes, ale już z takim wykorzystaniem powstańczej kotwicy nie zgadzają się ci, którzy 70 lat temu walczyli o wolność pod sztandarami z takim symbolem.

W niecałe 28 minut pokonał prawie 50 pięter wieżowca... na rowerze

Krystian Herba znany jest z wyczynowej jazdy na rowerze. Polak specjalizuje się jednak w pokonywaniu na jednośladzie kolejnych pięter najwyższych budynków świata. Wjeżdżał na drapacze chmur m.in. w Niemczech, Austrii, Chinach czy Australii. Tym razem wjechał na prawie 50 pięter jednego z wieżowców w Polsce. Dokładnie 1142 schody pokonał w 27 minut i 50 sekund. Herba na swoim koncie ma także Rekord Guinnessa w ilości pokonanych schodów na rowerze na Tajwanie. Budynek Taipei, który ma 142 piętra, pokonał w 2 minuty i 12 sekund.

Czy unikatowe grzyby z Puszczy Białowieskiej okażą się lekarstwem na raka lub depresję?

Lasy opanowali grzybiarze, którzy szukają smakowitych borowików, podgrzybków, koźlaków czy kurek. Lekarze ostrzegają przed zbieraniem nieznanych grzybów, ponieważ może to się skończyć silnym zatruciem lub znacznie większą tragedią. Co ciekawe do polskich lasów wybrali się także… amerykańscy naukowcy. W towarzystwie polskich badaczy wcześniej w Puszczy Białowieskiej znaleźli oni unikatowe gatunki grzybów i porostów. Naukowcy chcą dowiedzieć się, czy te unikatowe grzyby z Puszczy Białowieskiej mogą okazać się lekarstwem na raka.

Pracownicy służby zdrowia alarmują: jeśli nie będzie gruntownych zmian, Polacy sami będą musieli ratować swoje życie

"Ratuj się, bo kto pomoże" – to hasło akcji pracowników ochrony zdrowia, którzy na ulicach Warszawy i Poznania uczyli przechodniów zasad udzielania pierwszej pomocy. Ale to nie miała być tylko akcja edukacyjna, ale forma protestu i zwrócenia uwagi na dramatyczna sytuacje finansowa i kadrowa w służbie zdrowia. Wydarzenie było organizowane przez Porozumienie Zawodów Medycznych, w skład którego wchodzą wszystkie zawody medyczne. Pracownicy służby zdrowia obawiają się, że jeśli w budżecie nie będzie więcej pieniędzy na leczenie Polaków, pacjenci sami będą musieli ratować swoje życie. – Wielkimi krokami zbliża się moment, w którym system ochrony zdrowia zawali się – mówił Paweł Osucha, ratownik medyczny. Wkrótce podobne akcje odbędą się w innych miastach – m.in. w Łodzi, Katowicach, we Wrocławiu czy Częstochowie.

Psy, które ratują życie ludziom, mają swoje… mistrzostwa

W tych zawodach główną role odgrywają psy. Czworonogi konkurują ze sobą jednak nie dla zabawy, ale po to, by dodatkowo szkolić swoje umiejętności. Psy potrafią uratować nawet kilku tonących naraz czy holować łódź. W Dąbrowie Górniczej mają miejsce Mistrzostwa Polski psów ratowniczych i pracujących w wodzie.

Coraz więcej więźniów idzie do pracy

Do schronisk, przy produkcji okien czy sprzątaniu – więźniowie coraz częściej pracują w trakcie odbywania kar. Pracodawcy chcą przekonać, że można im zaufać i mogą się przydać. W zakładach karnych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Gdańsku pracuje już około 40 procent osadzonych, a ta liczba ciągle rośnie. Co im daje praca?

Gorący spór o zakaz burkini na plażach. "To jest śmieszne"

Szereg miast we Francji wprowadziło zakaz noszenia burkini. Wywołało to protesty środowisk muzułmańskich, jednak kilka dni temu sąd w Nicei podtrzymał zakaz wydany m.in. w Cannes. Podobne zakazy rozważane są także w Niemczech. – Sąd miał prawo uznać taki zakaż i trzeba to wykonać. Ale to jest śmieszne. (…) Dlaczego ja mam się nie ubrać tak, jak ja chcę? – spytał w „Faktach z Zagranicy” Adham Abd el Aal, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego.

Poseł, który walczy z rakiem, zapowiada złożenie „ustawy Kality”

Były rzecznik SLD Tomasz Kalita, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu walczy o dostęp do medycznej marihuany. Polityk wystąpił na konferencji prasowej swojej partii. Sojusz zapowiedział, że złoży u marszałka Sejmu w formie petycji projekt "ustawy Kality". Miałaby ona dopuścić leczenie medyczną marihuaną oraz substancjami zawierającymi olej konopny.

Kto wygra wybory w USA? „Myślę, że Clinton rozjedzie Trumpa, bo jest merytoryczna”

- Wierzę w społeczeństwo amerykańskie, które wydaje mi się społeczeństwem mądrym i doświadczonym – powiedziała w „Faktach z Zagranicy” TVN24 BiS była korespondentka polskich mediów w USA Małgorzata Zawadka. Wyraziła w ten sposób wiarę, że Amerykanie w listopadzie wybiorą na prezydenta USA Hillary Clinton, a nie Donalda Trumpa. – Myślę, że Clinton rozjedzie Trumpa (w debatach – przyp. red.), bo jest merytoryczna – ocenił drugi gość Piotra Kraśko, Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

Schetyna: jeśli uchodźcy uciekają do Niemiec, to czy mamy ich zamykać w aresztach?

– Jak można dzisiaj mówić o rozwiązaniu problemu uchodźców przez całą Europę, jeżeli ci wszyscy uchodźcy, którzy pojawią się, znajdą się zaraz w Niemczech? Trzeba by było ich zamykać w aresztach śledczych, pozbawiać wolności, przecież to nie ma sensu – stwierdził w „Faktach z Zagranicy” TVN24 BiS przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Polityk ma raka mózgu. W imieniu swoim i innych chorych apeluje do rządu o zalegalizowanie oleju z marihuany

Kolejny dramatyczny apel o legalny dostęp do oleju z medycznej marihuany. Tomasz Kalita na politycznej arenie nieraz walczył o zwycięstwo dla SLD, na co dzień walczy teraz o życie dla siebie. Ma raka – złośliwego glejaka. Jest po operacji, a także chemio- i radioterapii. Polityk błaga polityków o zmianę prawa. Lecznicza marihuana - według lekarzy - może złagodzić ból. Tomasz Kalita wie, jak może boleć i rak, i kulawe prawo.

Rewelacyjny efekt nowej kuracji. Udało się wybudzić będącego w śpiączce 35–latka

W maju w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie przeprowadzono pionierskie operacje wszczepienia stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego u czworga pacjentów w śpiączce. Dwa tygodnie później można mówić o ogromnym sukcesie. Pacjent, 35-letni Tomek, wybudził się: porusza rękami, nogami i głową oraz rozumie, co się do niego mówi. Wszystko dzięki lekarzom z Olsztyna, którzy wcześniej zoperowali także między innymi córkę Ewy Błaszczyk. Rodziny pacjentów mają nadzieję, że to nie jedyne, a pierwsze z wielu przebudzenie.

Bitwa o Bartosza Kapustkę. Polskie kluby walczą o… pieniądze z transferu

Rewelacyjny polski kadrowicz wciąż wzbudza zainteresowanie w kraju. Bartosz Kapustka gra już w angielskim Leicester, a w tym samym czasie kluby polskie, w których grał, wkroczyły na wojenną ścieżkę. Poszło oczywiście o pieniądze. Tarnovia obawia się, że Cracovia nie zapłaci jej za to przejście. Klub z Tarnowa – gdzie pomocnik naszej reprezentacji stawiał pierwsze kroki – przekonuje, że należy mu się 10 proc. z kolejnego definitywnego transferu. Jest o co walczyć, ponieważ może chodzić o bagatela 2,5 miliona złotych.

15 lat temu powstała telewizja TVN24. „Codziennie dziękuję za zaufanie widzów”

9 sierpnia 2001 roku dokładnie o 12:00 Anita Werner po raz pierwszy przywitała się z widzami TVN24. Właśnie 15 lat temu ruszyła pierwsza polska telewizja informacyjna, która działała 24 godziny na dobę. – Usłyszałam w słuchawce, że już jesteśmy i to był ten moment, kiedy rzeczywiście poczułam, że już zaczęliśmy normalnie działać jako telewizja, która ma swoich widzów nie tylko w naszym studiu, ale też w wielu polskich domach. Później tych widzów zdobywaliśmy i zdobywamy do dzisiaj, z czego ja się bardzo cieszę i niezmiennie, codziennie dziękuję za zaufanie – wspomina Anita Werner, która poprowadziła pierwszy w historii TVN24 serwis informacyjny.

Wrocław: nielegalne wysypisko na jednym z osiedli. „Śmieci biorą się w czarodziejski sposób znikąd”

Mieszkańcy jednego z wrocławskich osiedli mają ogromny problem – ludzie z pobliskich miejscowości od kilku miesięcy wyrzucają odpady w niedozwolonym miejscu. Choć służby porządkowe regularnie je sprzątają, problem ciągle powraca. – Jesteśmy śmietnikiem dla podwrocławskich miejscowości – oburzają się mieszkańcy osiedla. Tam, gdzie władze miasta i straż miejska pozostają bezradne, wkraczają mieszkańcy i ich telefony komórkowe. Publiczne napiętnowanie może okazać się jedynym sposobem na rozwiązanie problemu dzikich wysypisk.