– On bardzo chciał być sekretarzem stanu. Wszyscy mówili, że będzie – powiedział o Rudym Giulianim w „Faktach z Zagranicy” prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista. – 99 proc. wskazywało, że to Giuliani zostanie sekretarzem – dodał. Stwierdził także , że „musi być w nim sporo goryczy, bo to już chyba ostatni moment, kiedy mógłby zaistnieć w wielkiej polityce międzynarodowej”. — Widzę sprzeczność pomiędzy tym, co mówi Giuliani, a tym, co mówi Trump – powiedział natomiast Marek Ostrowski, publicysta działu zagranicznego „Polityki”. Zdaniem dziennikarza „chodzi o to, że przez 18 miesięcy kampanii wyborczej Trump ani razu krytycznie nie odniósł się do Rosji, co więcej, znajdował raczej usprawiedliwienia dla rozmaitych poczynań Rosji, a ten Giuliani twierdzi, że będzie zupełnie inaczej”.