W niedzielę Polacy wyszli na ulice, bo boją się, że polityczne gry rządzących skończą się polexitem. Protestują, bo na co dzień widzą i doświadczają korzyści z członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Na niemal każdym kroku widać charakterystyczne tablice informujące o dofinansowaniu - szpitala, drogi, placu zabaw - ze środków Unii Europejskiej.

Pieniądze miały zostać w kraju, a problemy w Brukseli. Dobrze brzmiało, więc Brytyjczycy uwierzyli bexitowcom. Dziś w sklepach brakuje towarów, a jak już są, to są droższe - bo za towary importowane z UE trzeba płacić cło. Paliwo jest na stacjach tylko dzięki zaangażowaniu żołnierzy. Tysiące kierowców, hydraulików, elektryków i rzeźników wyjechało.

W skali kraju liczba nowych zakażeń nie przeraża - ale to żaden argument, by się nie szczepić. W Białej Podlaskiej kolejne oddziały są zamieniane na covidowe. Pacjenci czekają na pomoc w kolejce, a oddziały intensywnej terapii są pełne. Bo zaszczepionych jest tam wyjątkowo mało, a lekceważących obostrzenia zbyt wielu.

W środę we wschodniej części Polski na ogół pochmurno i deszcz. W pozostałej części kraju zachmurzenie zmienne i na ogół bez opadów. Temperatura maksymalna od 9 stopni na Suwalszczyźnie do 12 stopni na Podkarpaciu i w Małopolsce. Wiatr słaby i umiarkowany, północno-zachodni.

W niedzielę pałac Zamkowy w Warszawie zapełnił się tysiącami osób, które nie chcą polexitu. Dla nich Unia Europejska nie jest "wyimaginowaną wspólnotą", która prowadzi z Polską wojnę hybrydową. Wręcz przeciwnie - wielu z manifestujących podkreślało, jak ważna jest obecność Polski w UE.

Polexit to fake news - napisał w niedzielę na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Jednak oprócz internetowego wpisu są antyunijne wypowiedzi polityków Zjednoczonej Prawicy i incydenty, które miały miejsce na niedzielnej manifestacji w Warszawie. Narodowcy, który od rządu ostatnio dostali dofinansowanie na działalność patriotyczną, próbowali zagłuszać wystąpienia na placu Zamkowym. Nie przestawali krzyczeć nawet wtedy, kiedy przemawiała uczestniczka Powstania Warszawskiego.

Spontaniczne, mniejsze i większe prounijne manifestacje w niedzielę zorganizowano w dziesiątkach miast i miasteczek w całej Polsce. Demonstrowano również za granicą, pod ambasadami. Manifestowano bez polityków, wzniosłych przemówień, ale dokładnie pod tym samym hasłem: "Zostajemy w Unii".

"Gdzie są dzieci?" - to pytanie, które od dwóch tygodni w Polsce budzi ogromne emocje. Chodzi o dzieci migrantów, które trafiły do placówki pograniczników w Michałowie, a potem miały zostać przez polską Straż Graniczną zawrócone do linii granicy. "Fakty" TVN dotarły do nagrania, na którym najprawdopodobniej widać dzieci z Michałowa wśród grupy migrantów po białoruskiej stronie granicy.

26 sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku we wspólnym oświadczeniu pisze o "niszczących następstwach dla pozycji Polski w Unii Europejskiej". Chodzi o czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że niektóre przepisy prawa Unii Europejskiej są niezgodne z polską konstytucją. "Nieprawdą jest" - aż 10 razy od tych dwóch słów zaczynają prostowanie fałszywych - ich zdaniem - tez orzeczenia.

W poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w przyspieszonym trybie i w pełnym składzie rozpoczął rozprawę dotyczącą powiązania wypłat unijnych środków z przestrzeganiem zasad praworządności przez państwa członkowskie. Skargę w tej sprawie złożyły w marcu Polska i Węgry.

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego w poniedziałek zatrzymali sprawcę wypadku, w którym zginał 4-letni chłopiec. Do zdarzenia doszło w niedzielę w pobliżu przejścia dla pieszych. Zderzyły się dwa auta. Jedno wpadło na chodnik i śmiertelnie potrąciło chłopca.

Miejsc w szpitalach brakuje, warunki są dramatyczne, lekarze odchodzą z pracy, a pacjentów przybywa. Psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest w dramatycznym stanie - podkreślali w debacie TVN24 rodzice małych pacjentów, lekarze i pracownicy fundacji.

We wtorek synoptycy prognozują naprzemiennie pochmurne niebo ze słabymi i umiarkowanymi przelotnymi opadami deszczu oraz zachmurzenie małe i umiarkowane bez opadów. W rejonie Wybrzeża mogą pojawić się pojedyncze burze z opadami deszczu ze śniegiem i/lub krupy śnieżnej, o z zmiennym stopniu intensywności. Najwięcej deszczu ma spaść na zachodzie i w centrum kraju - od 4 do 10 litrów na metr kwadratowy. Temperatura maksymalna w całym kraju wyniesie około 10-11 stopni Celsjusza, tylko miejscami 12 stopni Celsjusza. Z kierunku zachodniego i północno-zachodniego powieje umiarkowany, na zachodzie silny wiatr.

Na ulice polskich miast w niedzielę wyszło tysiące osób, by okazać swoje poparcie dla obecności Polski w Unii Europejskiej. Główna manifestacja została zorganizowana na placu Zamkowym w Warszawie, gdzie na scenie przemawiał między innymi lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Manifestacje w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej odbyły się w wielu polskich miastach. W protestach wzięły udział tysiące osób, w tym także ci młodsi. - Gdyby nie Unia Europejska, to nie byłbym takim człowiekiem, jakim jestem dzisiaj - mówił mówi 21-letni Maciej, którego głos na niedzielnych protestach nie był odosobniony.

Kiedy małe dziecko traci oddech, rodzic najczęściej traci głowę. A właśnie wtedy powinien zachować zimną krew. Dlatego ratownicy przypominają, jak należy się zachować.

W poniedziałek w zachodniej części kraju spadnie przelotny deszcz. Poza tym zachmurzenie okaże się umiarkowane i małe. Temperatura wyniesie maksymalnie od 10 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do 15 stopni Celsjusza na Podkarpaciu. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, południowo-zachodni i zachodni.

Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego odbił się szerokim echem w Polsce i za granicą. TK orzekł, że niektóre przepisy TUE, w określonym zakresie, nie są zgodne z konstytucją - na przykład wówczas, gdyby miały służyć kontroli legalności procedury powołania sędziego. Donald Tusk, Szymon Hołownia i liderzy Lewicy będą w niedzielę na Placu Zamkowym w Warszawie. Jarosław Kaczyński był w sobotę w Przysusze, ale o wyroku nic nie mówił, tylko o dopłatach dla rolników.

Nauczyciele wyszli na ulice Warszawy. Pracownicy oświaty protestują w obronie coraz gorzej opłacalnego i coraz mniej prestiżowego zawodu. Walczą i o siebie, i o szkołę. Wolną od reform ministra Czarnka.

Straż graniczna poinformowała, że po stronie białoruskiej było słychać strzały. Prawdopodobnie to była prowokacja. Polscy pogranicznicy udostępnili także nagranie, na którym widać, jak po białoruskiej stronie granicy z ciężarówki wysiadają migranci.

Wiosna i SLD połączyły się w Nową Lewicą. Liderzy pozostali ci sami. Obaj panowie, Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty, będą stać na czele nowej formacji jako współprzewodniczący. We frakcji SLD wciąż trwa konflikt, gdyż część działaczy nie zgadza się z decyzjami Włodzimierza Czarzastego. Nowa partia startuje też z nowym programem.

Od sierpnia prezesem PZPN jest Cezary Kulesza, który po dwóch kadencjach zastąpił Zbigniewa Bońka. Podczas kontroli w jego gabinecie "pod kaloryferem" został odkryty podsłuch. Została powiadomiona policja.

Z tą chorobą trudno walczyć, ale na pewno trzeba. Ta choroba to hejt, czy raczej irracjonalna nienawiść wobec medyków. Od wyzwisk po groźby karalne. Bywa, że na słowach się nie kończy. Lekarze mają dość. Ruszyła kampania społeczna "Wylecz nienawiść".

11-letni Kuba Krzysztofiak wezwał policję, gdy zobaczył na zewnątrz okna na czwartym piętrze bloku 4-latka. Dziecku nic się nie stało. Policjanci nazwali Kubę bohaterem.

Jest cel i jest data, a hasło brzmi: "Przejrzyj na oczy". Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy tym razem zagra na rzecz dziecięcej okulistyki. Jubileuszowy 30. finał odbędzie się 30 stycznia.

Krakowscy policjanci interweniowali w sprawie dziecięcych rysunków na chodniku. Dzieci i ich rodzice utworzyli rysunki, które miały przypominać o losie dzieci migrantów. Funkcjonariusze zatrzymali kredki i rozpoczęli dochodzenie w sprawie z artykułu 63a Kodeksu wykroczeń.

W niedzielę słonecznie, jedynie na północy i krańcach południowych Polski pojawi się małe zachmurzenie. Temperatura maksymalna od 10 stopni na krańcach wschodnich do 13 stopni na północnym-zachodzie. Wiatr słaby, z kierunków wschodnich.

Senatorowie w przyjętej w piątek rezolucji ocenili, że czwartkowy wyrok "wydany przez Trybunał kontrolowany przez partię rządzącą, stanowi prawny wstęp do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej". Politycy PiS mówią o wyroku TK jako o odpowiedzi na przekraczanie przez TSUE swoich kompetencji. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk powiedział wręcz, że TSUE stosuje "przemoc sądową" wobec Polski, ale jednocześnie ci sami politycy zapewniają, że o polexicie nie myślą.

Trybunał Konstytucyjny w czwartek uznał, że niektóre zapisy Traktatu o Unii Europejskiej są w określonym zakresie niezgodne z polską konstytucją. Orzeczenie jest konsekwencją wniosku premiera Mateusza Morawieckiego skierowanego w marcu do TK. Lider PO Donald Tusk zachęca do udziału w demonstracji na rzecz obecności Polski w UE, która ma się odbyć w niedzielę o 18 na Placu Zamkowym w Warszawie.

Już setki tysięcy wyroków mogło zostać wydanych przez sędziów powołanych na wniosek "nowej" Krajowej Rady Sądownictwa - czyli Rady w obecnym składzie, do której członków sędziów powołał Sejm, a nie sędziowie. Niedawny wyrok TSUE umocnił podstawy prawne do kwestionowania takich wyroków ze względu na nieprawidłowe obsadzenie sądu. Wyrok zakresowy, który wydał w czwartek TK, nie może zmusić sądów powszechnych do ignorowania orzeczeń TSUE.