Wizerunek kilku znanych lekarzy bez ich zgody wykorzystywany jest w reklamach produktów medycznych. Profesor Adam Torbicki sprawę skierował do prokuratury, ale została ona umorzona. Z kolei profesor Andrzej Bochenek umieścił w mediach społecznościowych apel, w którym przestrzega pacjentów przed tym, by nie kupowali takich produktów.
Profesor Andrzej Bochenek, słynny kardiochirurg, bezradnie rozkłada ręce. Jego nazwisko i wizerunek od dawna bez jego zgody wykorzystuje w reklamie firma handlująca suplementem diety. Dlatego profesor umieścił w internecie apel.
"Chciałem państwa przestrzec - jest to nieprawda. Ja żadnych leków, ani tych, które są sprzedawane w aptekach, ani tych, które są sprzedawane w internecie, nigdy nie reklamowałem i przestrzegam państwa przed tym, aby nie kupować takich leków" - mówi kardiochirurg na udostępnionym w internecie nagraniu.
Profesor Andrzej Bochenek nie kieruje sprawy do prokuratury, bo wie, że to nie ma sensu. Pokazuje to przykład innego znanego kardiologa - profesora Adama Torbickiego, który też padł ofiarą tych samych oszustów i skierował sprawę do prokuratury. Sprawę prokuratura umorzyła.
- To było zdumiewające, ponieważ odrzucono wszelkie interpretacje, które by świadczyły o tym, że jest to niezgodne z prawem. Głównie ta interpretacja polegała na tym, żeby to było przestępstwo, musiałoby to być przeprowadzone w celu wyrządzenia mi szkody - tłumaczy profesor Adam Torbicki.
Prokuratura uznała, że sprzedawca chciał "jedynie" uatrakcyjnić swoją reklamę. Uatrakcyjnia ją także wizerunkiem i nazwiskiem kolejnego lekarza - profesora Wiesława Jędrzejczaka. Słynny hematolog dowiedział się o sprawie od redakcji "Faktów" TVN.
Nadchodzą zmiany w prawie
Kłamliwe reklamy krążą od dawna i okazuje się, że są skuteczne. - To się już zaczęło dwa lata temu. Zadzwonił do mnie, chwaląc się, że kupił preparat, który ja reklamuję, mój znajomy - mówi profesor Torbicki.
- Nie przywiązywałem do tego wagi do momentu, kiedy nie pojawili się pacjenci u mnie i pokazywali mi, że kupili lek, który ja rekomendowałem. To mnie przeraziło i stwierdziłem, że jest czas, żeby zabrać w tej sprawie głos - dodaje profesor Andrzej Bochenek.
Profesor Wiesław Jędrzejczak też nie skieruje sprawy do prokuratury, bo nie wierzy w skuteczność takiego działania. Oszuści pozostaną więc bezkarni. Wyroby medyczne reklamowane przez lekarzy sprzedają się wyśmienicie, niezależnie od tego, czy lekarz się na to zgodził czy nie, i czy w ogóle osoba na obrazku reklamy jest lekarzem. Od przyszłego roku to ma się zmienić. Nie tylko prawdziwi lekarze nie będą mogli występować w reklamach.
- Nie będzie można wykorzystywać aktora, który będzie grał lekarza czy osobę wykonującą inny zawód medyczny, i budził błędne przeświadczenie odbiorcy, że zachwala wyrób medyczny, bazując na swojej wiedzy - wyjaśnia Karolina Seidel, adwokatka z kancelarii prawa medycznego.
Lekarze apelują, żeby pacjenci nie kupowali i nie przyjmowali leków wyłącznie nie podstawie internetowych informacji.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24