Mieszkańcy Nju-Jorku - miejscowości w Donbasie po ukraińskiej stronie, tuż obok frontu - przyzwyczaili się do wojny. Dla nich największy problem to bieda. - Przynieśli mi rachunek za ogrzewanie: dwa i pół tysiąca hrywien, do tego czynsz 600 hrywien. Razem 3100. Zostało mi 800 hrywien. To normalne, można za to przeżyć? - pyta Anna, mieszkanka Nju-Jorku. 800 hrywien to niecałe 120 złotych.