Być może jest to sygnał, że przynajmniej w Moskwie następuje pewne zmęczenie materiału grupą, która jest teraz u władzy - powiedziała w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, komentując nasilające się protesty w Moskwie. - Prowincji daleko do takich nastrojów - dodała. - Protesty są pewnym sygnałem tego, że nie da się dalej w Rosji utrzymywać ułudy państwa prawa - stwierdził z kolei Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. Zdaniem gościa jesteśmy świadkami "dokręcania śruby tej władzy". Jakie jest więc znaczenie wyborów w Moskwie? - Te wybory mają charakter bardzo symboliczny - ocenił Eberhardt i dodał, że "obawa dotyczy tego, że klęska kandydatów partii władzy będzie budowała poczucie, że ta władza się kończy". - Alternatywa dla władz się wyłoni, gdy dojdzie do wewnętrznych pęknięć - ocenił.