- Ta odpowiedź mogła być inna - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS Andrzej Załucki, dyplomata i były ambasador RP w Rosji, komentując reakcję Rosji na zarzuty Zachodu. Jego zdaniem część rosyjskich dyplomatów optowała za tym, żeby odpowiedź nie była symetryczna. - By skoncentrować się na Wielkiej Brytanii i USA i nie skłócać się z innymi - podkreślił. W opinii gościa programu "strona rosyjska nie spodziewała się, że reakcja pozostałych członków UE, NATO i innych krajów będzie tak szeroka". - Nie sądzę jednak, by zakłóciło to sen Władimira Putina - dodał. Zdaniem byłego ambasadora, najbardziej dotkliwą reakcją Zachodu wobec Rosji byłoby ograniczenie możliwości wyjazdu oligarchów i na przykład zahamowanie przepływu operacji bankowych. - Mam świadomość, że trudno się na to zdobyć - zaznaczył gość programu.