Najlepsi z najlepszych, wyjątkowo wytrwali i wyjątkowo wytrzymali. Ratownicy, komandosi, nurkowie z Ameryki, Anglii i Danii pracują jak maszyny, by uratować życie. Kim są ci, którzy prowadzą ewakuację uwięzionych nastolatków?

Co najmniej 130 pielęgniarek z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego numer 4 w Lublinie rozpoczęło w poniedziałek strajk i odeszło od łóżek pacjentów. Pielęgniarki domagają się podwyżek i zapowiadają, że akcja będzie trwała do skutku. Lubelska placówka to nie jedyny szpital, który w ostatnim czasie ma problem z personelem medycznym. Pielęgniarki na Podkarpaciu masowo idą na zwolnienia lekarskie.

Zagraniczne media odnotowały słowa Micka Jaggera z niedzielnego koncertu w Warszawie. - Polska, co za piękny kraj. Jestem za stary, by być sędzią, ale jestem dość młody, by śpiewać - powiedział swoim fanom lider zespołu The Rolling Stones. Sytuację z koncertu zauważył m.in. "The New York Times", "Die Welt" czy agencja Reutera. Światowe media cytują muzyka i przypominają sytuację w Polsce wokół ustawy o Sądzie Najwyższym.

Ustawa obniżająca wynagrodzenia parlamentarzystów już obowiązuje, ale posłowie i senatorowie poczują ją dopiero po wakacjach. Drobna poprawka w projekcie daje parlamentarzystom dwa miesiące oszczędności w kieszeni. A czy ta ustawa da coś dobrego polityce?

WOT ćwiczył pod oknami, a ćwiczenia to nie tylko bieganie i maszerowanie. To też strzelanie. Mieszkańcy Mięćmierza zamarli, kiedy siedząc na kanapie usłyszeli kanonadę. Władze gminy tłumaczą, że nie miały czasu, żeby wszystkich uprzedzić.

Dwanaście utonięć w weekend. Ostrzeżeń nigdy dość, ale dość już takich śmierci. W niedzielę w Karwi jeden mężczyzna zaczął się topić, a drugi próbował go ratować. Niestety obaj nie żyją.

Skóra węża porzucona nad brzegiem Wisły. Jest świeża i przerażająco długa, więc służby w Warszawie stanęły na równe nogi. Gdzie jest sześciometrowy pyton tygrysi?

We wtorek na Pomorzu, Kujawach, Ziemi Lubuskiej, Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce wystąpią przelotne opady deszczu i burze. Temperatura wyniesie od 21 stopni Celsjusza na Nizinie Szczecińskiej, do 27 stopni Celsjusza na Podkarpaciu. Wiatr słaby, z przewagą północno-wschodniego. Ciśnienie w południe 1002 hPa.

34 maratony w 34 dni - takie mordercze wyzwanie podjął 34-letni letni Mateusz z Łodzi. Mężczyzna chce pokonywać 42 kilometry dziennie po to, by pomóc 8-letniemu chłopcu choremu na mukowiscydozę.

Czterej chłopcy wydobyci w niedzielę z jaskini mają się dobrze. Chłopcy są w szpitalu, przechodzą kwarantannę. Są badani. W poniedziałek około południa dołączył do nich piąty uwolniony nastolatek. Potem trzej kolejni. Rodziny nie mogą się jeszcze z nimi zobaczyć ze względu na zagrożenie infekcją. Cały świat trzyma kciuki za to, by jak najszybciej cała trzynastka z jaskini - zdrowa i bezpieczna - mogła wrócić do normalnego życia.

Pokonać strach i cztery kilometry. Częściowo pod wodą. Miejscami - przez wąskie kominy. W asyście i pod opieką doświadczonych nurków. Ale nawet dla nich te warunki są ekstremalnie trudne. Jak wygląda droga ze skalnego piekła na wolność?

Ratownicy mówią, że klucz do sukcesu tej akcji tkwi w głowach chłopców. Bo to stan psychiczny determinuje to, co dzieje się z ciałem. Napędza ich adrenalina. Wspiera doświadczenie opiekunów. Największym wrogiem jest panika. Trzeba - tylko i aż - zachować spokój, mając za sobą 15 dni w izolacji od świata.

Historyczna rocznica i polityczne deklaracje... Polski prezydent na Wołyniu, ukraiński na Lubelszczyźnie. 75 lat po Zbrodni Wołyńskiej Andrzej Duda oddał hołd ofiarom rzezi. Petro Poroszenko upamiętnił ofiary akcji odwetowej. Obaj mówią o dialogu. Niby jednym głosem, ale jednak osobno.

W zalanej jaskini w Tajlandii wciąż jest ośmiu chłopców i ich trener. Pod ziemią - niski poziom tlenu, a na zewnątrz coraz więcej deszczowych chmur. Czy tajlandzkie władze mają "plan B"?

W poniedziałek zachmurzenie umiarkowane i duże z przelotnymi opadami deszczu do 5-20 mm, na południu Polski burze. Jedynie na Podlasiu, Mazowszu i Ziemi Lubuskiej bez opadów. Temperatura maksymalna od 23 stopni Celsjusza na północnym wschodzie kraju do 26 stopni Celsjusza na Lubelszczyźnie, w centrum i na zachodzie kraju. Wiatr północno-zachodni, słaby i umiarkowany, w burzach silny do 80 km/h.

- Trzeba się umieć po trosze poddać dobrej asekuracji, trzeba umieć pływać, umieć zanurkować i nie wpaść w panikę - mówił doktor Adam Pietrzak, specjalista medycyny ratunkowej o tych umiejętnościach, którymi powinni wykazać się chłopcy, których ratownicy wydostają z zalanej jaskini w Tajlandii. Gość "Faktów po południu" przyniósł ze sobą sprzęt, używany w speleologii. - Człowiek ratowany musi w pewien sposób obyć się z tym, co będzie używane. Musi zapoznać się z tym, jak ten sprzęt działa - żeby móc współpracować z ratownikami - wyjaśniał. Jak zauważył, w takich warunkach jak w jaskini Tham Luang, ratownicy muszą pamiętać o swoim bezpieczeństwie i asekuracji a do tego o swoim podopiecznym. Muszą przy tym polegać głównie na zmyśle dotyku.

Trener przeprasza rodziców, a chłopcy piszą "nie martwcie się, wrócimy". Kolejną dobę walczy międzynarodowa ekipa ratowników. Deszcz nie pada, ale prognozy są bezlitosne. Najbliższe dni będą kluczowe.

Trwają oględziny wraku rozbitego MiG-a. Im więcej znanych szczegółów, tym więcej pada pytań. Co dokładnie wydarzyło się wczoraj pod Pasłękiem i dlaczego zginął doświadczony pilot?

- Do polityki nie idzie się dla pieniędzy - przypomniał prezes PiS i zapowiedział, że dla tych, którzy zarabiają w spółkach skarbu państwa, miejsca na listach wyborczych nie ma. Opozycja pyta czy nie powinno być raczej odwrotnie, że to dla samorządowców nie ma miejsca w państwowych spółkach.

Bez kasku i bez szans, by z wypadku wyjść bez szwanku. Nawet niegroźny z pozoru upadek, może mieć groźne konsekwencje dla rowerzysty. Szpitalne oddziały są pełne tragicznych przykładów. A wakacje dopiero się zaczęły.

Mundial w Rosji jak mistrzostwa Europy. W turnieju pozostały już tylko drużyny ze Starego Kontynentu. Belgia wydarła półfinał faworyzowanej Brazylii. Urugwaj odesłali do domu Francuzi. Eksperci mówią o nowym futbolowym porządku świata.

Przejść 1800 kilometrów po to, by przejść do historii. Mateusz Waligóra, podróżnik z Wrocławia, chce pokonać pustynię Gobi. Pieszo, samotnie i bez wsparcia z zewnątrz. Do trzymiesięcznej wyprawy przygotowuje się od trzech lat. Jeśli mu się uda, będzie pierwszy na świecie.

Turysto płacz, ale płać. Trzy złote za przejście ścieżką na Gubałówkę. Opłaty wprowadzili właściciele prywatnych gruntów przylegających do kolejki. To nie jest szlak turystyczny, ani nie jedyna droga na górę, ale za to najkrótsza. A skoro czas to pieniądz, to górale zarabiają.

Na wschodnim Pomorzu i Kujawach będzie pogodnie. Poza tym pochmurno, okresami wystąpią opady deszczu oraz burze. Temperatura wyniesie od 22 stopni Celsjusza na Górnym Śląsku, do 26 stopni Celsjusza w centrum kraju. Wiatr północno-zachodni, słaby i umiarkowany.

Lokalna policja namierzyła poszukiwanego od kilku dni mężczyznę, który odpowie za włamanie, gwałt i porwanie. Podczas zatrzymania próbował uciekać. Funkcjonariusz musiał użyć paralizatora.

Spektakularne akrobacje w powietrzu, niskie i szybkie przeloty nad wodą, lądowanie ze spadochronem przy prędkości nawet 150 km/h. Tak wyglądają Mistrzostwa Świata w skokach spadochronowych.

Chce być pierwszym na świecie człowiekiem, któremu uda się samotnie przejść pustynię Gobi. Mateusz Waligóra z Wrocławia to podróżnik, któremu nie straszna ani samotność, ani duże ryzyko niepowodzenia.

W Łodzi opozycja jednoczy się wokół Hanny Zdanowskiej. To wejście na pokład Titanica - komentuje kontrkandydat Zdanowskiej Waldemar Buda z Prawa i Sprawiedliwości. W PiS padają deklaracje, że na listach nie będzie osób, które są w spółkach skarbu państwa.

Rosyjska Duma ujawniła, ile zarabiają parlamentarzyści. Szeregowy deputowany w niższej izbie parlamentu zarabia 338 tysięcy rubli miesięcznie (20 tysięcy złotych), a najniższa emerytura parlamentarna wynosi 46 tysięcy rubli (2700 złotych). A statystycznie Rosjanie zarabiają o wiele mniej niż Polacy, więc tam takie kwoty naprawdę robią wrażenie. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

To historia o dziewczynce, która cierpiała z powodu tego, co robili dorośli. Maya Merhi jest jednym z niemal 9 milionów dzieci, jakie ucierpiały z powodu trwającej w Syrii wojny. Na szczęście jej historia, na ile to możliwe, ma szczęśliwe zakończenie. W dużej mierze za sprawą wspaniałych ludzi, których tak bardzo poruszył jej los, gdy świat obiegły zdjęcia z obozu dla uchodźców w Idlib.