Gdyby nie chirurdzy z prywatnej kliniki, którzy podjęli się operacji za darmo, 15-letni kolarz nadal by czekał na zabieg, ryzykując życiem. Na operację rekonstrukcji czaszki refundowaną przez NFZ musiałby czekać nawet 3 lata. Pół roku temu jadąc rowerem na trening, Patryk został potrącony przez samochód. Miał tak duży obrzęk mózgu, że lekarze musieli usunąć mu część czaszki wielkości dłoni. Przez kilka miesięcy jego mózg osłaniała tylko skóra.